Gedania Politechnika Gdańsk nie notuje dobrego wejścia w nowy sezon I ligi. Drużyna z Pomorza przegrała trzecie spotkanie z rzędu. Gdańszczanki w trzeciej serii gier stały przed niemałą szansą wygrania po raz pierwszy, prowadziły bowiem 2:0 w meczu. Kolejne trzy odsłony padły jednak łupem siatkarek EASY WRAP Volley Kobyłka. O samym spotkaniu i narastającej frustracji w ekipie znad morza w rozmowie z klubowymi mediami mówiła Tamara Gałucha, atakująca Gedanii.
Z NIEBA NA ZIEMIĘ
Nieudanie potoczyła się trzecia kolejka gier w I lidze kobiet dla Gedanii Politechniki Gdańsk, ale także i początek sezonu. Podopieczne trenera Rafała Murczkiewicza prowadziły w starciu przed własną publicznością z EASY WRAP Volley Kobyłka 2:0, by przegrać po tie-breaku. Drużyna znad morza zdobyła co prawda pierwszy punkty w rozgrywkach 2024/2025, ale liczyła na zwycięstwo. To trzecia porażka Gedanii z rzędu. Wcześniej przegrała ona w trzech setach z UJ-CM Solną Wieliczka i Hospel Płomieniem Sosnowiec.
– Rzeczywiście można powiedzieć, że byłyśmy w niebie, a tak naprawdę skończyło się to niekorzystnie dla nas. Myślę, że trzeba jednak myśleć o pozytywach, bo zdobyłyśmy w sumie jeden punkt. Tak naprawdę cały mecz był dziwny. Dwa pierwsze sety były super w naszym wykonaniu. W trzeciej partii wkradły nam się drobne błędy, choć trudno mnie oceniać dziewczyny, będąc na ławce. Być może zabrakło momentami szczęścia. Powpadały nam brzydkie piłki. Poszłyśmy za tym dalej. Trudno ocenić, co zaważyło. Będziemy analizować to spotkanie, a po tym zapewne będę mądrzejsza – powiedziała klubowym mediom Tamara Gałucha, atakująca gdańskiej Gedanii.
narasta frustracja
Trzecia porażka bezsprzecznie oddziałuje na zespół z województwa pomorskiego. O ile dwie porażki w trzech setach niejako obrazują przebieg meczu, o tyle ta po tie-breaku dobitnie obrazuje, że gdańszczanki miały sporą szansę. Ekipa z Gdańska jako jedyna spośród wszystkich trzynastu nie wygrała jeszcze meczu w I lidze kobiet. W nadchodzącym meczu ekipę z Pomorza bezsprzecznie będzie czekać bardzo trudna przeprawa, wszak udadzą się do stolicy na mecz z KSG Warszawa. Stołeczne po dwóch meczach są niepokonane, triumfowały po tie-breaku z KS Piła, a także BAS-em Kombinat Budowlany Białystok.
– Frustracja trochę narasta, bo naprawdę nie jesteśmy gorsze od żadnego zespołu, z którym zagrałyśmy. To kwestia pojedynczych piłek, które ważą o całym meczu. Chcemy ochłonąć po meczu, żeby głowa odpoczęła, a następnie przystąpić do następnego spotkania, w którym będziemy mogły wyjść i bić się – tłumaczyła Gałucha.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: Gedania Gdańsk – Facebook
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS