Hubert Hurkacz (8. ATP) na etapie czwartej rundy zakończył grę w Rolandzie Garrosie po porażce 6:7(5-7), 4:6, 6:7(3-7) z Grigorem Dimitrowem (10. ATP). Tym samym wyrównał swój najlepszy wynik na paryskich kortach z 2022 roku. “Wzloty i upadki są częścią tej podróży, podobnie pasja i żar, ale na koniec to miłość i szacunek. Jestem wdzięczny za tak fantastyczne wsparcie, które czułem z meczu na mecz. Jesteście najlepszymi kibicami na świecie. Skupiam się na kolejnych turniejach. Do zobaczenia wkrótce!” – przekazał Hurkacz w mediach społecznościowych.
Hubert Hurkacz ponownie pokazał się w drogim zegarku na korcie
Hubert Hurkacz jest znany ze swojej pozasportowej pasji do m.in. drogich samochodów. Jednocześnie polski tenisista lubi założyć elegancki zegarek i w takim też pojawił się w niedzielnym meczu z Dimitrowem.
Przy okazji tej rywalizacji Hurkacz założył na nadgarstek czasomierz marki Gerald Charles, a konkretnie model Gc Sport Clay Limited 200 Brown. Cena? Około 80 tysięcy złotych. W tej cenie można kupić niezłe auto takich mark jak Renault, Toyota czy Opel.
To nie pierwszy raz, gdy Hurkacz został przyłapany na korcie z zegarkiem marki Gerald Charles. Przy okazji ubiegłorocznego turnieju ATP 1000 w Cincinnati miał na nadgarstku model GC Sport GC2.0-TX-TN-01, za który trzeba zapłacić 19 tysięcy dolarów, czyli ponad 78 tysięcy złotych.
Hubert Hurkacz miał ostatnio grać w turnieju ATP 250 w Stuttgarcie, gdzie miał rozpocząć sezon na kortach trawiastych. Polak zrezygnował jednak z tych zawodów i gdzie indziej zaliczy przetarcie przed tegorocznym Wimbledonem, który będzie rozgrywany w dniach 1-14 lipca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS