Hubert Hurkacz (ATP 13.) podchodził do turnieju ATP 250 w Stuttgarcie jako trzeci najwyżej sklasyfikowany tenisista w drabince, po Stefanosie Tsitsipasie (ATP 5, Grek otrzymał dziką kartę) oraz Matteo Berrettinim (ATP 10.). Polak miał wolny los w pierwszej rundzie i na samym początku czekał go pojedynek z Węgrem Martonem Fucsovicsem (ATP 55.), który w pierwszej rundzie ograł 6:7, 6:3, 6:4 Austriaka Jurija Rodionowa.
Hubert Hurkacz poza turniejem w Stuttgarcie. Mnóstwo niewykorzystanych okazji
Mecz Huberta Hurkacza z Martonem Fucsovicsem rozpoczął się najgorzej, jak tylko mógł, ponieważ Polak został przełamany przy pierwszej możliwej okazji, a jego rywal wyglądał naprawdę dobrze. Hurkacz przełamał Fucsovicsa w szóstym gemie i doprowadził do wyrównania, ale pod koniec pierwszego seta ponownie został przełamany i przegrał tę partię przy zagrywce węgierskiego tenisisty. Wydawało się, że później wszystko wraca do normy, ale Hurkacz nie wykorzystał trzech break pointów w drugim gemie kolejnego seta.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zarówno Polak, jak i Węgier utrzymywali swoje podanie, i drugi set ostatecznie rozstrzygnął się w tie-breaku. W nim Hubert Hurkacz prowadził już 6:3, ale momentalnie stracił trzy piłki setowe i Marton Fucsovics doprowadził do równowagi. Ostatecznie Polak wygrał tie-breaka 9:7. Obaj tenisiści długo utrzymywali swój serwis w trzecim secie, ale w szóstym gemie Fucsovics znów przełamał Hurkacza, korzystając z podwójnego błędu serwisowego Polaka. W decydującym gemie Hurkacz był w stanie obronić dwie piłki meczowe, ale ostatecznie przegrał 1:2.
Tym samym Hubertowi Hurkaczowi nie udało się zrewanżować Fucsovicsowi za porażkę z 2018 roku w turnieju w Cincinnati. Polakowi została walka o finał debla w Stuttgarcie wraz z Mate Paviciem. Polsko-chorwacki duet pokonał w ćwierćfinale braci Tsitsipas (4:6, 7:6, 10:5), którzy otrzymali dziką kartę. Hurkacz teraz czeka na zwycięzcę pojedynku Rohan Bopanna i Denis Shapovalov – Aleksandr Niedowiesow i Aisam Ul Haq Qureshi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS