A A+ A++

Huragan Ian osłabł i stał się burzą tropikalną, lecz nadal może powodować silne porywy wiatru, ulewne desze i fale sztormowe na Florydzie, w Georgii oraz Karolinie Północnej i Południowej. W środę huragan dotarł do wybrzeży Zatoki Meksykańskiej na Florydzie. Wcześniej żywioł wyrządził poważne zniszczenia na Kubie. Ten niszczycielski huragan w swoim szczytowym momencie osiągnął wielkość Polski.

Burza tropikalna, w jaką zamienił się huragan Ian, osiąga obecnie porywy wiatru o prędkości do 100 km na godzinę. Jej epicentrum znajduje się teraz około 55 km na południowy zachód od przylądka Canaveral – informuje agencja Reutera.

Jak donosi CNN, ponad 2,6 mln gospodarstw domowy na Florydzie wciąż pozostaje bez prądu. Żywioł dotknął najbardziej południowo-zachodni region stanu. 

Jedna z najpoważniejszych sytuacji ma miejsce w mieście Fort Myers, gdzie potężny huragan zniszczył setki domów, przedsiębiorstw, podmył wiele dróg i pozostawił w okolicy tony gruzu.

To właśnie w tej miejscowości na zalanych ulicach można było dostrzec rekina.

Burmistrz miasta stwierdził, że sytuacja jest druzgocąca. – Mamy rozległe podtopienia w centrum, wiele drzew zostało wyrwanych, mnóstwo domów straciło swoje dachy. To wygląda jak wojna – powiedział CNN Kevin Anderson, włodarz Fort Myers. Mimo tragicznej sytuacji dotychczas nie odnotowano tam żadnych zgonów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Ruda Śląska: Tereny pokopalniane „pod lupą” Banku Światowego
Następny artykułPolicja Ruda Śląska: Podsumowanie wczorajszych działań NURD