A A+ A++

Huggy Wuggy dotarł do Łodzi. Jest to postać z popularnej gry wideo “Poppy Playtime” przeznaczonej dla osób powyżej 16. roku życia. Bohater gry z gatunku survival horror doczekał się pluszowej wersji. W błyskawicznym tempie zyskuje ona na popularności, szczególnie wśród najmłodszych. Przedszkola i szkoły apelują do rodziców, by ci uważali na to, co ich milusińscy oglądają w Internecie.

Huggy Wuggy w przedszkolach

Przerażający Huggy Wuggy (czyt. Hagi Łagi) w ostatnim czasie stał się bardzo popularny wśród przedszkolaków. W mediach społecznościowych przedszkoli pojawiło się wiele apeli do rodziców. Jeden z nich wystosowało Przedszkole Miejskie nr 235 w Łodzi mieszczące się na Radogoszczu. – Dziś jeden z nauczycieli zawiadomił nas o dziwnym trendzie niebieskiej maskotki. (…) kontrolujmy dzieci w sieci. Robimy to, żeby uświadomić tych z Państwa, którzy nie mieli pojęcia z czym związana jest ta niepozorna maskotka, (…) żeby poprosić o pomoc w zatrzymaniu tego bardzo niebezpiecznego trendu. (…) Państwo mogą ochronić przed nim swoje dzieci – napisano.

Huggy Wuggy – co to takiego?

Huggy Wuggy to jeden z bohaterów gry z gatunku survival horror “Poppy Playtime” przeznaczonej dla osób powyżej 16. roku życia. Wystarczy obejrzeć jednak kilka filmików na YouTube, by przekonać się, że gra powinna być przeznaczona wyłącznie dla osób dorosłych.

Gracz znajduje się w opuszczonej fabryce zabawek. Jego zadaniem jest odkrywanie zagadek. Dodatkowo musi unikać wspomnianego Huggy Wuggy, który chce się… przytulić. Jego nazwa nawiązuje właśnie do przytulania (hug – w języku angielskim oznacza przytulać). Kontakt z nim okazuje się zabójczy – przytulas oznacza śmierć. Tak wygląda to w świecie wirtualnym.

Huggy Wuggy dotarł jednak także do świata realnego, pod postacią “uroczej” maskotki, która bardzo przypadła do gustu dzieciom. Pluszak z długimi rękami i nogami jest koloru niebieskiego. Ma czerwone usta wypełnione odrażającymi zębami. Okazuje się, że czerwień ust symbolizuje… krew jego ofiar. – Jest grą, na której podstawie powstało w Internecie wiele agresywnych, przerażających treści. Państwa dzieci mogą trafić na nie bez żadnych trudności na ogólnodostępnym serwisie YouTube – czytamy w apelu radogoskiego przedszkola.

Zobacz wideo:

Co na to rodzice?

Część rodziców nie widzi problemu w maskotkach. Na forach i grupach facebookowych nie brakuje komentarzy, których autorzy uważają, że nie ma nic złego w tym, że dziecko bawi się niebieskim pluszakiem. – Moje dziecko ma maskotkę, w grę nigdy nie grał i grać nie będzie. (…) przypisywanie pluszakowi morderczych cech jest mocno naciąganą ideologią i rozdmuchiwaniem problemu – komentuje jedna z internautek. – Nie widzę, żeby moje dziecko czuło się zgorszone – dodaje inna. Część rodziców nie tylko słownie popiera promowanie maskotek. Dodatkowo publikuje w Internecie zdjęcia, na których dzieci trzymają te zabawki.

Nie brakuje jednak głosów krytyki pod adresem Huggy Wuggy. – To przerażające. Dzieciaki biegają, przytulają się i krzyczą, że Huggy Wuggy cię zabije. Rodzice naprawdę nie widzą w tym nic złego? – pyta jedna z mam. – Zabawka uczy, że nieprzyjemne, szydercze, przewrotne jest akceptowalne. Później jedna na pięć osób ma zaburzenia osobowości – dodaje kolejna.

Wielu rodziców podkreśla także, że z dzieckiem trzeba przede wszystkim rozmawiać i kontrolować, co ogląda ono w telewizji, czy Internecie. O to apelują także przedszkola – Kontrolujmy treści, które docierają do dzieci. Pozwólmy im się prawidłowo rozwijać. Nie niszczmy ich świata – napisano w poście radogoskiej placówki.

Huggy Wuggy może negatywnie działać na dzieci?

Choć niektórzy rodzice bagatelizują apele przedszkoli, te odwołują się do psychologii. Zauważają, że młodsze przedszkolaki nie odróżniają jeszcze w pełni fikcji od świata realnego. – Dzieci w wieku przedszkolnym absolutnie nie są gotowe. Co małe dzieci mają zrobić z przesyceniem tak wieloma agresywnymi wzorcami zachowania na ekranie, kiedy ich rozwój polega na naśladowaniu i eksperymentowaniu i w ten sposób zdobywają nowe umiejętności? Jak mają sobie poradzić z tak dużym przeładowaniem lękiem po obejrzeniu morderczych scen podrasowanych zatrważającą muzyką, kiedy wciąż uczą się radzić z emocjami wywołanymi porażką w grze z rówieśnikiem? – czytamy w apelu.

O to czy trend Huggy Wuggy jest rzeczywiście niebezpieczny i, czy należy z nim walczyć, warto porozmawiać ze specjalistą z zakresu psychologii dziecięcej. Dlatego z pewnością jeszcze wrócimy do tego tematu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAutobus w rowie
Następny artykułZabrali się za koszenie. Nie wszystkim się to podoba