A A+ A++

Dwa tygodnie temu Hubert Hurkacz (8. ATP) pożegnał się z US Open na etapie drugiej rundy po porażce z Jordanem Thompsonem (29. ATP) 6:7(2-7), 1:6, 5:7. “Polak fantastycznie zaczął ten pojedynek, ale potem niespodziewanie obniżył loty. Tym samym jeszcze nigdy nie awansował w Nowym Jorku do trzeciej rundy, a jego statystyki wielkoszlemowe nadal nie przekonują” – pisał po tym meczu Dominik Senkowski ze Sport.pl.

Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? “Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios”

Hubert Hurkacz szuka trenera i wróci do rywalizacji tydzień później

Po tym turnieju doszło do ogromnej zmiany, gdyż po pięciu latach polski tenisista zdecydował się zakończyć współpracę z Craigiem Boyntonem. Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl informowała, że na jego liści są m.in. byli szkoleniowcy Novaka Djokovicia i Rogera Federera, czyli Goran Ivanisević i Ivan Ljubicić. Do tego na liście Hurkacza znaleźli się podobno także Brad Gilbert, dawny trener Andre Agassiego, który miał właśnie zostać zwolniony przez Coco Gauff oraz Argentyńczyk Juan Martin del Potro, który niedawno zakończył karierę.

Proces szukania trenera widocznie wpłynął także na plany startów Huberta Hurkacza. Polak miał wystąpić w turnieju ATP 250 w Chengdu (18-24 września), ale ostatecznie zdecydował się wycofać z tej rywalizacji. Jego miejsce zajął Chorwat Borna Corić (99. ATP).

Kiedy więc Hubert Hurkacz ostatecznie wróci na kort? “Najnowsza informacja ws. Huberta Hurkacza to: Hubert planuje wrócić do rywalizacji w imprezie ATP 500 w Tokio (25 września – 1 października). Nie wiadomo, czy do tego czasu będzie już znane nazwisko nowego trenera” – poinformował Dominik Senkowski na portalu X.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie zatrzymał się do kontroli i uciekał policjantom. „Miał zły dzień”
Następny artykułNiebezpieczny Nosferatu dotarł do Polski!