W ubiegłym roku na Huawei nałożono ograniczenie uniemożliwiające współpracę z amerykańskimi firmami. Istnieje jednak opcja wymiany handlowej dzięki specjalnej licencji wydawanej przez odpowiedni urząd w Stanach Zjednoczonych na wniosek tamtejszego przedsiębiorstwa. Takie pozwolenie dostał, chociażby Microsoft i właśnie o nie jakiś czas temu wnioskowało Google. Mimo tego od około połowy 2019 roku wszystkie nowe smartfony chińskiego producenta są pozbawione podstawowych usług Google wliczając w to cieszący się ogromną popularnością sklep Play Store, bez którego posiadacze Androidów nie wyobrażają sobie normalnego korzystania z urządzenia. Istnieją wprawdzie domowe metody instalacji oprogramowania Google, lecz ze względów bezpieczeństwa nie są one zalecane przez samego zainteresowanego. Bez wątpienia na wojnie z administracją prezydenta Donalda Trumpa, Huawei traci sporą ilość pieniędzy. Ile dokładnie? Na to pytanie odpowiedział wiceprezes i rotacyjny prezes korporacji, Eric Xu. Zgodnie z wyliczeniami jego firma straciła w poprzednim roku 12 miliardów dolarów, z kolei domyślne prognozy sugerowały przychody na poziomie 135 mld dolarów.
Huawei przyznał, że w ubiegłym roku straciło 12 mld dolarów co ma wiązać się z wprowadzonymi przez USA ograniczeniami.
Oczywiście tego założenia Huawei nie osiągnął, a porażkę częściowo przypisuje się sankcjom nałożonym przez Stany Zjednoczone. Duży procent tego niedoboru pochodzi bezpośrednio z działu konsumenckiego firmy odpowiadającego dwanaście miesięcy temu za 54 procent jej zarobków. Zdaniem Xu to właśnie ów dział ucierpiał na niekorzystnej sytuacji najbardziej generując 66,93 mld dolarów przychodów w 2019 roku i jest to o 10 miliardów dolarów mniej niż domyślnie zakładano. Przyczyną niekorzystnej sytuacji należy upatrywać też w odsunięciu giganta od budowy sieci 5G w USA i paru krajach, choć został on dopuszczony przez Wielką Brytanię do rozwoju infrastruktury, lecz z pewnymi ograniczeniami. Mimo wszystko Huawei robi dużo, żeby nie być uzależnionym od amerykańskich produktów, czego idealnym przykładem jest własny system mobilny HarmonyOS stanowiący zamiennik dla Androida czy AppGallery będący odpowiednikiem sklepu Google. Producent ma też rozwijać własną dostępną w systemie mobilnym wyszukiwarkę.
Bez wątpienia sytuację Huawei stara się wykorzystać jego rywal Xiaomi, który nie musi mierzyć się z ograniczeniami. Według raportu firmy analitycznej Strategy Analytics, Xiaomi zajęło w lutym drugie miejsce pod względem liczby sprzedanych smartfonów wyprzedzając jednocześnie Huawei co zgodnie z dostępną informacją zdarzyło się twórcom marki Redmi po raz pierwszy w historii. Mimo spadku dostaw Xiaomi sprzedało 6 milionów telefonów, a chiński konkurent 5,5 milionów egzemplarzy tych urządzeń. Oczywiście Huawei mimo kłopotów nadal ma ambicje zostania najpopularniejszym dostawcą smartfonów na świecie pokonując lidera tego wyścigu Samsunga. Niestety do pewnego stopnia może być to ciężka misja, ponieważ równie dobrze w rankingach sprzedaży radzi sobie Apple.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS