A A+ A++

Od kilkunastu tygodni Hotel „Accademia” w Ostrowcu Świętokrzyskim świeci pustkami. Został dosłownie zamknięty na trzy spusty! W tym czasie wielokrotnie kontaktowaliśmy się z właścicielami. Jesteśmy bowiem żywo zainteresowani przyszłością budynku, który ma olbrzymią historię i jest nierozerwalnym elementem krajobrazu miasta. Właściciele wolą jednak milczeć. Tymczasem w naszym mieście, jak mówił nam prezes KSZO Mariusz Rokita, nie da się zorganizować kilkudniowej, ogólnopolskiej  imprezy sportowej. Ubyło bowiem 250 miejsc hotelowych i goszczący sportowcy z całej Polski musieliby szukać zakwaterowania w okolicznych miejscowościach.

Niepokojące sygnały otrzymywaliśmy od końca minionego roku. Osoby, które organizowały sobie tam spotkania świąteczne skarżyły się, że wewnątrz jest zimno, a źródłem ciepła są jedynie włączone „farelki”. Hotel przestał też przyjmować gości. Tłumaczono nam, że to przejściowe trudności, które z początkiem roku powinny ustąpić, choć oficjalnie nikt nic nie chciał powiedzieć. Tymczasem z początkiem roku zaczęły zgłaszać się do nas osoby, które miały zarezerwowane na ten rok np. terminy na przyjęcia komunijne, do których dzwoniono z informacjami, że zostają one odwołane.

Główne drzwi Hotelu „Accademia” są zamknięte i to chyba dość długo, o czym świadczy spora ilość awiz z nieodebranych przesyłek pocztowych. Kolejne zapytanie naszej redakcji co do przyszłości obiektu nadal pozostają bez odpowiedzi.

Przypomnijmy, że od 1 kwietnia 2013 roku dotychczasowy Hotel „Gromada” funkcjonuje pod nową nazwą „Accademia”. Wówczas trafił on do prywatnych właścicieli w ramach przekształceń w Ogólnokrajowej Spółdzielni Turystyczna „Gromada”.

– „Gromada” podjęła szereg działań restrukturyzacyjnych, związanych z przystosowaniem działalności do aktualnych wymagań na rynku hotelarskim i turystycznym- mówił w 2013 roku na naszych łamach Jan Błoński, ówczesny prezes Ost Gromada. W odniesieniu do bazy materialnej działania te sprowadzają się m.in. do rezygnacji z części obiektów. Dotyczy to głównie lokalizacji, gdzie aktualne i prognozowane nasilenie ruchu turystycznego, w tym również turystyki biznesowej, nie wskazuje na możliwość osiągnięcia oczekiwanego wyniku ekonomicznego w dającej się przewidzieć rzeczywistości. W odniesieniu do Ostrowca dodać należy, że baza hotelowa ma już swoje lata i wymaga rewitalizacji, a to z kolei wymaga znaczących nakładów.

O budowie w Ostrowcu Świętokrzyskim hotelu z prawdziwego zdarzenia zaczęto praktycznie mówić już kilkanaście lat po wojnie. Zakładano budowę hotelu na 200 miejsc noclegowych wraz z restauracją i kawiarnią z ponad 100 miejsc w obu salach. Oczywiście, wszystko w kategorii tzw. I. Pod koniec lat 60. budowa miała kosztować jednak aż 12 mln zł i pozostała w sferze projektowej i przysłowiowych marzeń. W 1977 roku matka – Huta im. M. Nowotki podjęła jednak decyzję o budowie hotelu. To był wyjątkowy moment w dziejach naszego miasta. Po wybudowaniu nowoczesnego zakładu metalurgicznego w tzw. nowym zakładzie huty, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia o Ostrowcu Świętokrzyskim mówiono, że jest miastem o niezwykle dynamicznym rozwoju. Nic dziwnego, w hucie pracowało wtedy około 16 tysięcy ostrowczan, a nowe bloki mieszkalne na osiedlach rosły, jak grzyby po deszczu. Za czasów Gierka planowano nawet, by w hucie pracowało co najmniej 20 tysięcy osób. Pozwoliłoby to zmienić jej status na kombinat budowlany, jak to miało miejsce w przypadku huty Katowice, i tym samym zapewnienie przedsiębiorstwu stałych, rządowych, strategicznych środków na rozwój. Kiedy rozpoczynano budowę nowego zakładu miasto liczyło 47500 mieszkańców. W ciągu ćwierćwiecza liczba mieszkańców wzrosła blisko o 80 procent. W 1978 roku ostrowczan było już 60400, w 1988 roku 76341, a w 1991 roku osiągnęli rekordową liczbę 79580.

W tym też czasie zaczęły się pojawiać coraz to śmielsze pomysły na nowoczesne urządzanie miasta. Jedne z nich są dzisiaj wdzięczną narracją publicystyczną, jak budowa trasy N-S z estakadą łączącej wiadukt z dzisiejszą ulicą Radwana, czy tez budową tunelu łączącego ulice Okólną ze Starokunowską i dalej prowadzącą do Sienkiewicza, nad kilka z nich wypaliło i są realną częścią miasta do dziś. Mamy tu chociażby na myśli wybudowanie ośrodka wypoczynkowego „Rawszczyzna”, czy też wielokondygnacyjnego nowoczesnego, a jakże w centrum miasta przy alei 3 Maja hotelu, później nazwanego „Łysicą”. W Ostrowcu mówiło się wówczas, że hotel jest tak wysoki dlatego, by z perspektywy wiaduktu zasłaniał wieżę kościoła św. Michała Archanioła, która ściśle i nierozerwalnie wiąże się z naszym miastem.

Huta rozpoczęła budowę, która po trzech latach z powodu braku środków utknęła. Ostrowczanie zamiast kolejnej socrealistycznej budowli oglądali budowlany kikut, aż w 1983 roku zarząd OST „Gromada” postanowili odkupić rozpoczętą budowę. Generalnym wykonawcą został Ostrowiecki Kombinat Budowlany w Ostrowcu, a Rejonowa Dyrekcja Rozbudowy Miast i Osiedli Miejskich pełniła obowiązki inwestora zastępczego. Już rok później, w 1984 roku, prace budowlane rozpoczęły się i trwały pięć lat. W 1986 r., w publicznym konkursie, o którym szeroko pisała nasza gazeta „Walczymy o stal”, wybrano nazwę hotelu. Miała kojarzyć się z regionem świętokrzyskim, dlatego obiekt nazwano „Łysicą”, który podobnie jak góra dominował nad miastem.

Po 12 latach ukończono budowę. Uroczystego otwarcia hotelu dokonano 30 marca 1989 roku. Było sporo gości ze stolicy, gdyż „Łysica” była dziewiątym w Polsce hotelem należącym do sieci Ogólnopolskiej Spółdzielni Turystycznej „Gromada”. Dwa dni później w hotelu mieszkali już pierwsi goście. Dyrektor Henryk Włodarczyk zapewniał, że hotel powinien być czterogwiazdkowy, ale ostatecznie był trzygwiazdkowy. Dla ostrowczan i tak kojarzył się z luksusem. Funkcjonował w nim bowiem choćby sklep „Baltony”, w którym za zielone i bony można było kupić konsolę Atari i komputer commodore 64, kolejne obiekty westchnień i marzeń młodych ostrowczan.  W hotelu chętnie zatrzymywali się – podczas wycieczek do Oświęcimia i na Majdanek – Żydzi. Kamienna okazywała się pomocna w przygotowaniu koszernych naczyń na czas szabasu.

Hotel „Łysica”, wybudowany przez Kombinat Budowlany w Ostrowcu Świętokrzyskim, uznany został w czerwcu 1990 roku „Najlepszą Budową Roku 1989” w konkursie Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Minister gospodarki przestrzennej i budownictwa Aleksander Paszyński  wręczył z tego tytułu w Warszawie nagrodę zespołowi w składzie: Andrzej Zajączkowski, Henryk Gawlik, Jan Łukaszewicz, Dominik Grad, Henryk Włodarczyk, Kazimierz Madej, Edward Jankowski, Edward Markiewicz, Ryszard Piotrowicz, Leszek Nowakowski. Budowa trzygwiazdkowego hotelu była prowadzona na zlecenie OST „Gromada” nakładem 2,5 mld zł. W chwili otrzymania wyróżnień spora załoga ostrowieckiego Kombinatu Budowlanego pracowała przy modernizacji i rozbudowie zabytkowego kompleksu uzdrowiskowego Mariańskie Łaźnie w byłej Czechosłowacji, co świadczy o wielkim profesjonalizmie ostrowieckiej firmy i jej pracowników, która podpisała również kontrakt z firmą Philips Holtzman na budowę nowotelu w centrum Hamburga.

Jesteśmy niezwykle ciekawi jak potoczą się losy byłej „Łysicy”? Na naszych oczach rozgrywa się bowiem swoisty teatralny sabat z podupadającymi z roku na rok funkcjami kurczącego się miasta.

fot. Stanisław Dulny i Tomasz Barski

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakup pierwszego motocykla – niezbędne formalności
Następny artykułGAMIVO: Skonsolidowany raport roczny Grupy Kapitałowej GAMIVO za rok obrotowy 2023