A A+ A++

Jak ktoś myśli, że polityk i dyplomata sanacji Tadeusz Mieczysław Kobylański był jedynym udanym sowieckim kretem, który udawał wiernego swemu rządowi, jednocześnie go dezinformując to pora powiedzieć o kimś, kto w 1979 roku wpłynął na los Iranu. Tak nagle, tak niespodziewanie.

Taką osobą był Arteshbod (generał) Hossein Fardoust. Człowiek ten wydawał się być przyjacielem Szachinszacha Iranu Mohammeda Rezy Pahlaviego. Oboje skończyli Instytut Le Rosey w Szwajcarii, a w latach 60. i 70. Fardoust był wiceszefem imperialnej bezpieki SAVAK. 

Co ciekawe, generał Hossein Fardoust na spotkaniu najważniejszych członków Cesarskich Sił Zbrojnych w dniu 11 lutego 1979 roku odegrał rolę wręcz zaskakującą. Generałowie wierni Imperium chcieli rozwiązać siłą protesty stronników rewolucji. Z kolei szef sztabu  Gharabgi stawiał na neutralność wobec rewolucji, co było przyzwoleniem na przewrót, powrót armii do koszar i kapitulację. Fardoust mający opinię powiernika, niczym brata cesarza ogłosił, że “szach nie wróci do kraju”. Co było nieprawdą. Monarcha wyjechał dla uspokojenia sytuacji, ale nigdy nie zrezygnował z konstytucyjnej roli. Ponadto to armia z rządem tymczasowym miała ustabilizować sytuację. 

Natomiast po 11 lutego 1979, kiedy to pospolite ruszenie przy wsparciu komórek OWP opanowało wojskową logistykę to generalicja, ministrowie i posłowie szacha, którzy zostali w najbliższych dniach po zaplanowanym przewrocie zostali straceni. Bogaci uciekali z Persji, przemycono na Zachód wielu polityków i wojskowych szacha. Jedynym ocalałym był Fardoust. Dziwne. Wszak Chomeini najdrobniejszych i nieszkodzliwych, jak Fahroo Parsa – działaczkę praw kobiet i dawną minister edukacji skazał na śmierć. 

Fardoust pozostał, a wraz z nim oddolne działy SAVAK, które przekształcono w SAVAMA, a następnie VEVAK. Głowy z góry stracono, ale zastępca Fardoust pozostał. 

Ponoć w listopadzie 1979 roku zaplanował akcję zastrzelenia księcia Shariara Shafiqa, siostrzeńca szacha, który w Paryżu budował irański ruch oporu wobec islamistów Chomeiniego. 

A Fardoust ni z tego, ni z owego odnaleziony niby w domu rodzinnym w drugiej połowie lat 80. Następnie wystąpił w 1987 roku w IRIB, gdzie zaczął tak niestworzone pogłoski rozgłaszać, że perscy dysydenci potraktowali je jak pierdoły. Zwrócił jedynie opinię emigracyjną i światową fakt, że przeżył. Niedługo potem zmarł. 

Cóż w książce “Upadek i Śmierć Szacha Iranu” H. Nahavandiego dowiadujemy się o kontaktach Farodusta i szyicckich islamistów z KGB. Ot tak Fardoust mógł jako najbliższy powiernik szacha dożyć wygodnie dni w Islamskiej Republice Iranu.. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMichał Piróg przyznaje: “Zarabiam ciałem”
Następny artykułURSUS SA W RESTRUKTURYZACJI (11/2020) Zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia