Chociaż wczoraj o 20:00 miało miejsce ważne wydarzenie z perspektywy rynku walutowego, to jednak inwestorzy czekali na zupełnie co innego. Po zamknięciu sesji na Wall Street Nvidia publikowała wyniki finansowe za poprzedni kwartał. Spółka ta była odpowiedzialna w dużej mierze za ostatnią hossę na rynkach, dlatego mocne rozczarowanie mogłoby pociągnąć za sobą nie tylko spadki na rynku giełdowym, ale również mocne zawirowania na rynku walutowym czy nawet obligacji. Dobre wyniki wskazują jednak na to, że hossa może być kontynuowana.
Indeks PMI dla Niemiec za luty wypada na bardzo niskim poziomie 42,3 punktów. Oczywiście na koniec 2023 roku obserwowaliśmy niższe poziomu, ale jednak wskazywano na to, że punkt zwrotny jest już za nami. Jednocześnie obserwowaliśmy wyraźne odbicie indeksów PMI we Francji, ale wciąż pozostają one w większości poniżej 50 punktów, co również nie wróży nic dobrego z perspektywy aktywności gospodarczej w Polsce. Euro zyskiwało jednak od początku dzisiejszej sesji w stosunku do amerykańskiego dolara, nawet pomimo neutralnego wydźwięku minutes FOMC z ostatniego posiedzenia.
Zapisy rozmów ze styczniowego posiedzenia Fed potwierdziły większość ostatnich wypowiedzi bankierów amerykańskich. Nie chcą oni śpieszyć się z obniżkami stóp procentowych, ale jednocześnie wskazują, że w marcu dojdzie do dyskusji na temat dostosowania tempa redukcji bilansu. Pomimo tego, że wydźwięk wczorajszego wydarzenia był lekko jastrzębi i spadły oczekiwania na majową obniżkę z 40% do ok. 30%, to jednak obserwujemy słabość dolara, co jest powiązane z dobrymi nastrojami po publikacji Nvidia.
Dobre nastroje to oczywiście dobra informacja dla polskiego złotego. Na godzinę 10:00 za dolara płacimy 3,9707 zł, za euro 4,3144 zł, za funta 5,0416 zł, za franka 4,5336 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS