Budynek jest potrzebny, a stowarzyszenie zbiera pieniądze:
Anna Kaptacz: Hospicjum nie posiada takich środków finansowych, w związku z tym postanowiliśmy zwrócić się z prośbą do mieszkańców Częstochowy i okolic, do mieszkańców, którzy korzystają od 30 lat z opieki paliatywnej, opieki hospicyjnej naszego stowarzyszenia, żeby nam pomogli w zakupie tego budynku. Do końca lipca musimy uzbierać taką kwotę, żeby ten budynek stał się własnością stowarzyszenia i żebyśmy mogli tu przeprowadzić gruntowny remont i przeznaczyć go na opiekę wytchnieniową.
Jak mówi Anna Kaptacz, prezes stowarzyszenia:
Cenne są zasoby placówki, jej baza lokalowa, ale nie mniej ważna jest każda dorzucona na ten cel cegiełka. Temu celowi służył też m.in. ostatni bal charytatywny.
Placówka dla potrzeb opieki wytchnieniowej jest w Częstochowie niezbędna:
Anna Kaptacz: Widzimy, że jest wielkie zapotrzebowanie na taką opiekę i pomoc dla rodzin, które mają w swoim środowisku domowym ciężko chorego człowieka. Nie wszystkich tych pacjentów możemy przyjąć do hospicjum stacjonarnego przy ulicy Kopernika. Dlatego chcemy wyjść naprzeciw innym potrzebom, innym pacjentom, którzy znaleźliby tutaj na Krakowskiej schronienie i pomoc.
W założeniu opieki wytchnieniowej przy ul. Krakowskiej, osoba chora otrzymuje schronienie, na czas, gdy jej rodzina sama korzysta z metod podreperowania własnego zdrowia. Już teraz w budynku koncentrują się ważne dla hospicjum działalności:
Anna Kaptacz: Tu zostało hospicjum domowe dla dzieci i dla dorosłych. Tu też jest ta cała baza transportowa. Tu jest wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego, sprzętu medycznego. Tu jest też poradnia perinetalna, ona jest bardzo istotna i ważna dla rodziny. Tutaj spotyka się cały ten zespół, który na co dzień pracuje u pacjenta w domu. To jest ponad 100 osób
– informowała Anna Kaptacz z częstochowskiego hospicjum.
Zobacz także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS