Opublikowane w raporcie organizacji zdjęcia i filmy powstały po to, aby świat ujrzał cierpienie setek tysięcy macior, ukrytych w schludnych budynkach przemysłowych ferm.
Tajne śledztwo przeprowadzone przez Compassion Polska, organizację walczącą o prawa zwierząt, pokazuje straszne warunki, w jakich “powstają” nasze szynki i schabowe.
Cierpienie zwierząt, zwłaszcza loch z prosiętami, jest niewyobrażalne. Trzymane we własnych odchodach, w klatkach nie większych niż rozmiar ciała, z odleżynami, bez dostępu do swoich młodych, gryzące z frustracji stalowe pręty – to codzienność matek-świń po wydaniu na świat prosiąt.
Takie przerażające obserwacje opublikowane zostały w raporcie organizacji Compassion in World Farming – CiWF (polski oddział nazywa się Compassion Polska). Śledczy na zlecenie organizacji obserwowali 16 ferm świń w czterech krajach Europy – Hiszpanii, Francji, Niemczech i Polsce – w okresie od lutego do maja 2022 roku. W Polsce śledczy odwiedził trzy gospodarstwa. Jedno jest przedsiębiorstwem państwowym, prowadzącym produkcję mleka, chów trzody chlewnej i produkcję roślinną. W gospodarstwie znajduje się około 100 macior. Pozostałe dwa gospodarstwa były gospodarstwami rodzinnymi, w których utrzymywano odpowiednio 80 i 50 loch. Oto co zobaczył w nich wysłannik Compassion Polska.
Na fermach świń powszechną praktyką jest zamykanie loch na czas porodu i karmienia prosiąt w tak zwanych klatkach porodowych.
To praktyka zaobserwowana przez śledczych we wszystkich badanych krajach. “Lochy zmuszone do leżenia we własnym moczu i odchodach. Jest to nie tylko nienaturalne zachowanie, jakiego te zwierzęta unikają, ale także stan zwiększający ryzyko infekcji dróg moczowych. Zaobserwowano brudny srom zwiększający ryzyko infekcji” – notował śledczy w polskich fermach.
Cierpienie zwierząt, zwłaszcza loch z prosiętami, jest niewyobrażalne
W naturze maciora nie tylko załatwia się daleko poza legowiskiem, ale także przygotowuje je do porodu, wyścieła, czyści i dba aktywnie o prosięta. Jest w stanie pomóc najsłabszym, może też odsunąć się, jeśli ssanie prosiąt jest zbyt silne i sprawia jej ból. W klatce może tylko bezsilnie leżeć na boku. Śledczy zaobserwował nieskuteczne próby loch do wchodzenia w interakcje z prosiętami i ich chronienia, martwe prosięta leżące obok żywych, gryzienie przez lochy prętów i “przeżuwanie powietrza”, które jest zachowaniem wskazującym na chroniczny stres i głód.
Inną powszechną praktyką, wzbudzającą ogromne kontrowersje i sprzeciw obrońców zwierząt, jest trzymanie macior w kojcach indywidualnych przez cztery tygodnie po pokryciu. W raporcie czytamy: “To naraża je na takie same zagrożenia dobrostanu jak odosobnienie w końcowym okresie ciąży, czyli na frustrację, stres i ograniczenie ruchu. Indywidualne kojce poważnie ograniczają ruch macior, do tego stopnia, że jest im trudno kłaść się i wstawać”.
Co najgorsze, izolują zapłodnione świnie od innych macior, a przecież są to zwierzęta stadne! I nie tylko – także inteligentne, empatyczne, przeżywające emocje bardzo podobne do emocji człowieka. – Świnie to niezwykle społeczne zwierzęta, które wykorzystują sygnały wokalne na wiele różnych sposobów, do kontaktu z resztą grupy, do przywoływania potomstwa, krzyku ze strachu lub wyrażenia przygnębienia – mówi prof. Lisa Collins z Lincoln University, badaczka tych zwierząt.
Kiedy koniec koszmaru świń na fermach?
W zeszłym roku wydawało się, że uda się wreszcie ukrócić te okrutne praktyki chowu przemysłowego. Komisja Europejska publicznie zobowiązała się do wprowadzenia przepisów mających na celu zakończenie hodowli klatkowej w UE w ramach przeglądu wszystkich przepisów UE dotyczących dobrostanu zwierząt. Zobowiązanie to zostało podjęte w odpowiedzi na europejską inicjatywę obywatelską “Koniec Epoki Klatkowej – End the Cage Age”, prowadzoną przez organizację Compassion, która zebrała 1,4 miliona zweryfikowanych podpisów obywateli z całej UE, również w Polsce. – Nasze nowe śledztwo ujawnia ponurą rzeczywistość życia w klatkach dla setek tysięcy polskich loch – mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska Compassion Polska. – Naprawdę nie możemy dłużej tolerować przedłużającego się cierpienia zwierząt – nadszedł czas, żeby UE dotrzymała obietnicy bezzwłocznego zakończenia epoki klatkowej. Dlatego nakłaniamy polskiego ministra rolnictwa do zrobienia wszystkiego, co w jego mocy, aby poprzeć unijny zakaz hodowli klatkowej i jego wprowadzenie tak szybko, jak to możliwe – mówi Małgorzata Szadkowska.
Może te zdjęcia wreszcie otworzą naszym decydentom oczy i skłonią do decyzji w imię nie portfela czy pełnego brzucha, ale człowieczeństwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS