A A+ A++

W ostatni weekend w Rasnovie zobaczyliśmy jedne z najgorzej obsadzonych konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w historii. Z wyjazdu do Rumunii zrezygnowała większość czołowych zawodników. Woleli oni w spokoju przygotowywać się do mistrzostw świata w Planicy, które startują już w tym tygodniu. Inny plan dla swoich zawodników wymyślił tylko Stefan Horngacher. Niemcy byli jedyną liczącą się reprezentacją, która wysłała tam czołowych skoczków.

Zobacz wideo
Premier obiecał kilkadziesiąt hal sportowych. Powstało pięć. Minister wyjaśnia, dlaczego tak mało

Horngacher wściekły na rywali. “Tylko my to zrobiliśmy”

Do Rasnova nie przyjechali m.in. lider Pucharu Świata Halvor Egner Graneud czy pierwszy skład reprezentacji Polski. Dość powiedzieć, że z czołowej dziesiątki Pucharu Świata obecny był raptem jeden skoczek – Andreas Wellinger. Polskę reprezentowali za to Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Jan Habdas i Maciej Kot. Tak słaba konkurencja mocno zdenerwowała Stefana Horngachera. – Nikt nie odważył się tu przyjechać przed mistrzostwami świata, tylko my to zrobiliśmy. Dobre doświadczenia mieliśmy tu już dwa lata temu – powiedział austriacki szkoleniowiec Niemców, cytowany przez heimatsport.de.

Niemcy rzeczywiście nie mieli sobie równych. Bez problemu wygrali niedzielny konkurs duetów, a w sobotę pięciu z nich zakończyło zmagania w czołowej szóstce. Walkę z nimi nawiązał jedynie Słoweniec Ziga Jelar, który zajął drugie miejsce. Zgodnie z oczekiwaniami wygrał Andreas Wellinger. – Chcielibyśmy większej konkurencji. Ale jest, jak jest. Podjęliśmy wyzwanie i wygraliśmy – dodał Horngacher.

Markus Eisenbichler uderza w konkurencję. “To wasza wina”

Ogólnie Austriak był zadowolony z tego, co pokazali jego zawodnicy. Jak przyznał, tylko “jedna lub dwie rzeczy nie działały optymalnie”. Niestety nie mógł skonfrontować tego z poczynaniami rywali. Pozytywem były jednak dodatkowe punkty do Pucharu Świata i Pucharu Narodów. – To dla nas dobre, mogliśmy zdobyć kilka punktów. Oczywiście, że chciałoby się rywalizować z najlepszymi. Ale jeśli was nie ma, nie możecie sprawdzić swojej formy. To tylko wasza wina – zwrócił się do rywali Markus Eisenbichler.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Mistrzostwa świata w Planicy rozpoczną się 24 lutego od piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego na normalnej skoczni. Dopiero po nich będzie można ocenić, czy Horngacher faktycznie podjął słuszną decyzję, zabierając skoczków do Rasnova.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNamioty przed empecem PREMIUM
Następny artykułWakacje Izabeli Janachowskiej. Zabawa z synem, sesja na plaży [FOTO]