A A+ A++

Horban w rozmowie z Polsatem powiedział, że obecnie szpitale pracują “na skraju swoich możliwości”. Jeśli przekroczymy 30 tys. to rzeczywiście pora zacząć się bać – powiedział.

Pytany o to, czy rząd przygotowuje się do pełnego zamknięcia całego kraju, Horban odpowiedział, że “zaczynamy na ten temat coraz poważniej rozmawiać”. Wprowadzenie surowych restrykcji w dwóch województwach: warmińsko-mazurskim i pomorskim pokazało, że liczba zakażeń przestała tam dramatycznie rosnąć – powiedział.

Możliwe, że jeśli w czwartek czy środę będziemy zbliżali się do liczby wyraźnie przekraczającej 30 tys. zakażeń, to całkowity lockdown będzie nie tylko potencjalnym, ale też realnym scenariuszem – powiedział Horban, pytany o to, czy od najbliższej niedzieli wszystko będzie zamknięte.

Jeśli będzie wprowadzony całkowity lockdown, to w Wielkanoc kościoły powinny być zamknięte – dodał. 

Doradca premiera powiedział także, że trudno stwierdzić, kiedy zakończy się trzecia fala. Wyraził nadzieję, że sytuacja powinna się poprawić w maju. Pod koniec maja będziemy się kierować ku normalności –  powiedział.

O tym, że rząd może wprowadzić dodatkowe obostrzenia po przekroczeniu 30 tys. zakażeń dziennikarze RMF FM informowali już w zeszłym tygodniu. Według naszych informacji możliwe jest m.in. zamknięcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. 

Od kilku tygodni w Polsce rośnie liczba nowych zakażeń koronawirusem, co ma związek m.in. z rozprzestrzenianiem się szczepów wirusa. W zeszłym tygodniu zanotowano rekord w 2021 roku – ponad 27 tys. zakażeń w ciągu doby.

Główny doradca premiera: Jesteśmy blisko wprowadzenia zakazu przemieszczania się

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Gazeta Wyborcza” opisała dawny akt oskarżenia. Daniel Obajtek reaguje
Następny artykułBrakuje wolnych miejsc w szpitalu dla dzieci zakażonych koronawirusem. Bo zachorowań jest więcej