– Jestem bardzo szczęśliwa, że mąż otrzymał to wyróżnienie – powiedziała żona Piotra Serafina, który dziś z rąk przewodniczącego Rady Miejskiej i burmistrza Polkowic odebrał akt nadania mu honorowego obywatelstwa Gminy Polkowice.
Uroczystość odbyła się w mieszkaniu państwa Serafinów, w obecności najbliższej rodziny i przyjaciół. Wręczenie aktu nadania oraz kwiatów i przekazanie życzeń było następstwem wtorkowej (17.12) sesji Rady Miejskiej w Polkowicach, podczas której radni przez aklamację przyjęli projekt uchwały o nadaniu Piotrowi Serafinowi, jednemu z przywódców i organizatorów strajku górniczego z grudnia 1981 r., honorowego obywatelstwa Gminy. Nie był on obecny podczas sesji, bo nie pozwala na to jego stan zdrowia. Dziękując w imieniu męża przedstawicielom polkowickiego samorządu, żona Piotra Serafina przypomniała, że uroczystość ta odbywa się w przeddzień rocznicy aresztowania jej męża.
– 19 grudnia po Piotra przyszło pięciu żołnierzy z karabinami. Powiedzieli, żebym się nie martwiła, że zabierają go tylko na przesłuchanie. Kiedy mąż nie wracał zaczęłam o niego pytać na komendach milicji w Polkowicach, Lubinie i Legnicy. Wszędzie odsyłano mnie z kwitkiem. Dopiero jeden z prokuratorów powiedział mi, że mąż siedzi w więzieniu we Wrocławiu, gdzie będzie sądzony w trybie doraźnym za udział w strajku na Rudnej. Do domu wrócił dopiero pod koniec stycznia. Z wyrokiem – wspominała podczas uroczystości żona Piotra Serafina.
Jego dalsze losy nie były jednak spokojne. Po powtórnym przyjęciu do pracy w maju (strajkujących na Rudnej zwolniono, a następnie przyjęto na najniższych grupach zaszeregowania), pana Piotra internowano. Tym razem na prawie pół roku, najpierw w Głogowie a następnie w Grodkowie. W konspiracji niepodległościowej działał do 1989 r. Instytut Pamięci narodowej przyznał mu status kombatanta. Jest jedynym przywódcą strajkowym z 1981 r., który obecnie mieszka na terenie Gminy Polkowice.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS