W drugiej połowie lat 90 Honda miała w ofercie kilka motocykli turystycznych. Gold Winga, Africa Twin, Pan European, czy Transalpa. Niektóre z nich były szybkie i wygodne na szosach inne pozwalały na jazdę w terenie a jeszcze inne na zabranie tony bagażu oraz dwoje pasażerów. A gdyby tak stworzyć pojazd łączący wszystkie z tych cech? W 1998 roku zaprezentowano taki motocykl – była to Honda XL1000V Varadero.
Mocny silnik, sprawne podwozie, podwyższone zawieszenie z przednim kołem o średnicy 19 cali (odporne na nierówności i dające radę w lekkim terenie), skuteczne osłony przed wiatrem, wygodne siedzenie i konstrukcja umożliwiająca montaż akcesoryjnych kufrów – to wszystko stało się udziałem Hondy XL1000V Varadero.
Zawieszenie nie było tak ekstremalnie terenowe jak w Afryce, ale… znosiło jazdę po dziurawych rumuńskich drogach. Trasa na biwak prowadząca szutrami – proszę bardzo. A w razie potrzeby dynamika wygenerowana przez wywodzący się z VTR1000F silnik – to musiało się spodobać.
Tutaj nie sposób oprzeć się stwierdzeniu, że był to (nawiązując do terminologii z aut) pierwszy motocyklowy SUV z prawdziwego zdarzenia – nie był off-roadówką, nie był vanem, nie był autem sportowym, ale łączył doskonale wszystkie wymienione segmenty.
Komfort i osiągi
Mimo zawieszeń sprawiających wrażenie terenowych Honda jest typową szosówką. Jej wysoki prześwit będzie atutem w mieście. Silnik tak, jak wspomniałem, został przejęty z VTR1000F, ale po zmianie charakterystyki generuje 95 w miejsce 110 KM. Mimo to pozwala na przyspieszenie 0-100 km/h w 3,5 sekundy oraz prędkość maksymalną powyżej 200 km/h.
Koła wykonano z aluminium i posiadają trzy szprychy, co jest charakterystyczne dla motocykli sportowych. Zintegrowany układ hamulcowy był nad wyraz skuteczny a pojazd okazał się zaskakująco zwrotny jak na swą masę i gabaryty.
Ale “wiaderko” posiadało także cechy sprawdzające się w dalekiej turystyce: wygodną dwuosobową kanapę, zbiornik o pojemności 25 litrów, obszerną osłonę a także wyjątkowo komfortowe zawieszenie – zdaniem użytkowników zbyt miękkie do dynamicznej jazdy. W 2001 roku dokonano korekty ustawień, co zwiększyło dzielność “sportową” pojazdu. W tym samym roku pojazd otrzymał fabryczne urządzenie antykradzieżowe.
Niestety, duże gabaryty motocykla wraz z masą na poziomie 270 kg czynią z Hondy pojazd o podwyższonym ryzyku upadku. Osłony są w takiej sytuacji narażone na uszkodzenie, dlatego aftermarketowe gmole wydają się koniecznością…
Nowe, lepsze
Kolejna modernizacja odbyła się w 2002 roku. Motocykl został gruntownie zmodernizowany. Zastosowano układ wtryskowy z VTR1000SP2, sześciobiegową skrzynię biegów, katalizator, nową owiewkę, wzmocnioną tylną część ramy oraz usztywnione zawieszenia. Ponadto zmodernizowana deskę rozdzielczą ze wskaźnikiem zużycia paliwa dopełniała listy zmian, które były podyktowane krytyką klientów. Wtrysk wyeliminował duże zużycie paliwa, na co narzekano jeszcze w VTR1000F. Wzmocniona rama to ukłon wobec użytkowników wyposażających motocykl w kufry i podróżujących w dwie osoby. Zdarzały się pęknięcia w jej tylnej części, szczególnie za sprawą przeładowania motocykla.
W 2004 roku wprowadzono kolejny pakiet zmian. Układ hamulcowy otrzymał ABS (za dopłatą) a motocykl nowe zestrojenie zawieszeń.
W 2007 roku zaczęto montować nową kanapę, deskę rozdzielczą, osłony boczne, skorygowano kształt bagażnika oraz osłony silnika. Tłumik stał się bardziej masywny. Była to ostatnia istotna modernizacja – do końca produkcji (2012) skoncentrowano się jedynie na zmianie wersji lakierowań.
Solidny, ale drogi
Varadero ma opinię trwałego motocykla. Nie ma typowych słabych punktów. Pierwsze roczniki były objęte naprawą gwarancyjną prowadzenia łańcucha rozrządu. Egzemplarze sprzed 2003 roku były paliwożerne – właściciele zmieniali dysze gaźników, co pozwalało nieco ograniczyć apetyt silnika.
Największym problemem jest powypadkowa przeszłość. Rzadziej w wypadkach drogowych, częściej są to uszkodzenia wynikające z chęci sprawdzenia swoich umiejętności w terenie przez kierowców niemających pojęcia o jeździe off-roadowej, do której Varadero nie bardzo się nadaje.
Który model?
Właściciele niechętnie rozstają się z XL1000V Varadero; ceny zależą zarówno od rocznika jak i stanu oraz wyposażenia motocykla. Niewielka ilość ofert dowodzi tezy o udanym motocyklu – ale taka sytuacja ma miejsce nie tylko w Polsce, ale także Hiszpanii czy Niemczech. Ceny w naszym kraju to przedział 8-24 tysiące złotych. Którą wersję byśmy polecili?
Zdecydowanie od 2003 roku, z ABS i na wtrysku. Jest bezpieczniejsza (ABS, twardsze zawieszenie) oraz znacznie bardziej ekonomiczna (wtrysk, 6 biegów). Z drugiej strony nawet pierwsze roczniki uważane są za solidne i wygodne, dlatego jeśli ktoś przyzwyczai się do spalania i miękkiego zawieszenia, będzie zadowolony. Varadero to doskonały kompan do wszelkich wycieczek – jest na tyle uniwersalny, że będzie czuł się tak samo komfortowo w grupie chopperów, sportów jak i maszyn typowo turystycznych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS