Podczas konferencji prasowej Marcin Warchoł apelował do członków sejmiku województwa podkarpackiego, aby nie ulegali szantażowi ze strony Unii Europejskiej ws. tzw. uchwał anty-LGBT. – UE się nie zatrzyma, za chwile będzie kolej na rolników, na przedsiębiorców i inne grupy społeczne. Nie może być tyranii mniejszości wobec większości. Demokracja i wolność – te dwie zasady, na których zbudowana jest wolna Polska muszą w tym momencie zostać uszanowane – stwierdził wiceminister sprawiedliwości.
Marcin Warchoł krytykuje UE
Zdaniem polityka nie możemy pozwolić na to, aby Unia Europejska szantażowała nasze samorządy narzucając obowiązek przyjmowania wartości sprzecznych z naszą kulturą i tradycją. – Mamy do czynienia z narzuceniem wolnym suwerennym państwom określonego sposobu myślenia. Każdy ma prawo do wolności sumienia, każdy ma prawo do głoszenia wartości swoich poglądów i również ideologie LGBT mogą głosić swoje poglądy – tłumaczył Marcin Warchoł.
– Sprzeciwiamy się narzucaniu tych poglądów tym, którzy sobie tego nie życzą. Sprzeciwiamy się temu żeby wykorzystywać środki władcze, takie jak oświata, kultura czy edukacja, które pozostają w rękach samorządu, żeby indoktrynować, zmuszać obywateli do przyjmowania ideologii, której nie chcą. Szkoła nie może być ideologicznym narzędziem do forsowania pewnych idei, kultur w stosunku do tych najmłodszych sprzecznie z zasadą wolności, z prawem naturalnym i z prawem każdego rodzica do wychowania dziecka w oparciu o swoje przekonania – dodawał.
Samorządowcy z Podkarpacia jak Pilecki
Stojąc na tle flagi UE w towarzystwie innych polityków Solidarnej Polski wiceszef resortu sprawiedliwości przekonywał, że „przychodzą do niego zrozpaczone rodziny, które nie chcą być wystawione na pastwę ideologów”. Posłanka SP Maria Kurowska stwierdziła z kolei, że każdy z nas rodzi się albo kobietą, albo mężczyzną. – Jeśli w trakcie życia ujawniają się zjawiska z tym niezgodne, to trzeba tej osobie pomóc – mówiła. Zwracając się do radnych sejmiku zaapelowała, aby nie uginali się tak, jak nie ugiął się Witold Pilecki.
– On przecież mógł powiedzieć, że podoba mu się komunizm i nie zostałby zamordowany. Dziś tak naprawdę walczymy o te wartości, na których Polska został zbudowana. 1060 lat po chrzcie Mieszka I przychodzi nam znowu o nie walczyć. Mamy nadzieję, że polska chrześcijańska będzie nadal kontynuowana – powiedziała.
A autor uchwały anty-LGBT Jacek Kotula stwierdził, że na Podkarpaciu „nie goni się za lesbijkami i homoseksualistami”. – Najlepszy przykład: są tu panie z kolorowymi workami i nikt ich nie przepędza, nie goni kijem – powiedział.
Decyzja sejmiku z Podkarpacia
Ostatecznie apele polityków Solidarnej Polski nie przyniosły oczekiwanego przez nich skutku. Sejmik województwa podkarpackiego zdecydowaną większością głosów przyjął nową uchwałę, w której podkreślono, że „Podkarpacie jest regionem utrwalonej tolerancji”. Przyjęta przed dwoma laty uchwała anty-LGBT została zniesiona.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Tusk popełnił błąd. „Czuję w tym rękę Radka Sikorskiego”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS