W miniony czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że na poniedziałek 8 lipca zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Decyzję tę ogłosił po spotkaniu z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. O powodach dla których głowa państwa zdecydowała się zwołać RBN informuje Wirtualna Polska.
Teraz celem Andrzeja Dudy ma być wypracowanie jednego głosu przed rozpoczynającym się we wtorek szczytem NATO w Waszyngtonie. – Prezydent chce rozmawiać o zwiększeniu wydatków na obronność do poziomu 3 proc. wśród sojuszników NATO i o zaangażowaniu Sojuszu we wzmocnienie wschodniej flanki, czyli na wschodniej granicy Polski. Co do tego powinna być zgoda ponad podziałami – podkreślił rozmówca portalu.
Posiedzenie RBN bez Hołowni
Tymczasem Szymon Hołownia zapowiedział, że podczas posiedzenia RBN będzie w Waszyngtonie na spotkaniu szefów parlamentów NATO, które odbywa się dzień przed szczytem przywódców, prezydentów i premierów. Dodał, że na RBN reprezentować będzie go jego pierwszy zastępca, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
Hołowni zauważył, że najbliższy szczyt NATO będzie odbywać tak naprawdę w cieniu wyborów prezydenckich w USA. Zaznaczył, że wśród kwestii, które powinny zostać poruszone jest pakiet wsparcia finansowego i militarnego dla Ukrainy, jak również losy planów obronnych NATO, i to, czy sojusz rzeczywiście chce swojego rozszerzenia. – Myślę, że ten szczyt będzie powiedzeniem sobie nawzajem „sprawdzam”, jeżeli chodzi o wzajemne polityki, przede wszystkim w zaangażowaniu sił zbrojnych we wspólne projekty NATO, bo z tym bywa różnie – powiedział szef Polski 2050.
Wydatki na obronność. Prezydent chce od rządu mocnego zapewnienia
Jak czytamy, na posiedzeniu RBN nie zabraknie również rozmów dotyczących wydatków na obronność w najbliższych latach. Ta kwestia ma związek z ujawnionym przez Telewizję Republikę dokumentem, w myśl którego do 2028 roku resort obrony chce zredukować finansowanie dla Wojska Polskiego aż o 25 proc. Choć doniesieniom tym natychmiast zaprzeczyło MON, to – jak podkreśla informator WP – “prezydent chce w tej kwestii usłyszeć od rządu na Radzie mocne zapewnienie”.
– Nie chce jak politycy PiS wykorzystywać tematu wydatków na obronność do politycznych ataków. Rozmawiał w tej sprawie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w czwartek. I ten zapewnił go, że żadnych cięć nie będzie. To ważne także dlatego, że w połowie następnego roku kończy się kadencja prezydenta i sprawę wydatków na obronność w następnych latach traktuje priorytetowo – wyjaśnił.
Czytaj też:
Hołownia o “okrutnym” Orbanie. “Mesjanistyczny pomysł”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS