Od lat polscy filmowcy walczą o to, by wprowadzono tzw. tantiemy z internetu. W bardzo dużym skrócie: artyści nie dostają pieniędzy za to, że ich dzieła trafiają na platformy streamingowe. Głośno mówili o tym np. aktorzy “Rancza”, których serial po latach trafił na Netfliksa, z czego obsada nie dostała ani grosza. Netflix poinformował jakiś czas temu o swoich wewnętrznych zmianach, ale polscy artyści zaczęli głośno apelować o zmianę polskiego prawa. Dyrektywa 2019790, która ma na celu poprawę sytuacji twórców w odniesieniu do platform streamingowych i serwisów społecznościowych. mówi jasno – wynagrodzenie twórców powinno być odpowiednie i proporcjonalne do zysków, które platforma uzyskuje z eksploatacji danego filmu, serialu czy utworu muzycznego w każdym kraju. Ale nie ma tego w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktorzy i reżyserzy poszli do Sejmu
W ostatnich tygodniach protest środowiska filmowego się nasilił. W Sejmie można było zobaczyć protestujących m.in. Magdalenę Boczarską, Mateusza Banasiuka, Marię Dębską czy Agnieszkę Smoczyńską. Lista nazwisk jest długa. Jak informuje Stowarzyszenie Filmowców Polskich, “na ostatnim etapie przed głosowaniem w Sejmie nad projektem ustawy o prawie autorskim została wprowadzona bardzo niekorzystna dla twórców i aktorów poprawka dotycząca reemisji, sprzeczna ze stanowiskiem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego”.
– Tantiemy z internetu dla twórców filmowych i aktorów zostały przegłosowane. Niestety po 3 latach walki o słuszne prawa twórców na ostatniej prostej została zgłoszona poprawka pozornie wspierająca artystów, ale w rzeczywistości pozbawiają twórców, aktorów i producentów tantiem z reemisji – komentuje dyrektor SFP-ZAPA Dominik Skoczek.
– Być może zgłaszająca poprawkę w imieniu ugrupowania “Polska 2050” Aleksandra Leo miała dobre intencje, ale zgłoszona poprawka pozbawi tysiące uprawnionych należnych tantiem z reemisji. Jest to też poprawka sprzeczna z dyrektywą 2019/789 i wyrokiem TSUE w sprawie Airfield, które wyraźnie przesądzały, że za udostępnianie programów telewizyjnych drogą wprowadzania bezpośredniego odpowiedzialność ponoszą i nadawcą programu i dystrybutor – dodaje dyrektor SFP.
W sprawie pojawiło się wiele głosów ze strony środowiska filmowego. Nagranie z apelem do Szymona Hołowni przekazała Agnieszka Holland.
– Szanowny panie Marszałku Szymonie Hołownio. Bardzo proszę w imieniu całego środowiska filmowego o wycofanie poprawki ZASP-u o definicji reemisji. Przez tę poprawkę całe środowisko filmowe może stracić koło 50 milionów złotych. Jest ona naprawdę szkodliwa – mówi Holland w nagraniu.
Wcześniej z podobnym apelem do Hołowni zwrócił się także Paweł Pawlikowski, reżyser nagrodzonej Oscarem “Idy”. – Jeszcze nie jest za późno. Stańcie po stronie polskich filmowców – powiedział.
Wielu artystów podpisało się także pod listem do Hołowni, w którym piszą: “Międzynarodowe korporacje medialne osiągają miliardowe przychody na polskim rynku, eksploatując utwory z udziałem polskich artystów – w internecie, w serwisach streamingowych, takich jak Netflix czy Max, płatnej telewizji i w sieciach kablowych”
“Jedyną możliwością uzyskania należnych nam tantiem jest solidnie zapisana podstawa prawna, gwarantująca polskim aktorom tantiemy m.in. z reemitowania oraz z audiobooków (…). Chcemy jedynie, by w Polsce, na wzór innych krajów europejskich, ustawowo zagwarantowane zostało prawo do wynagrodzeń od wielkich korporacji, które na różnych polach eksploatują filmy i seriale z udziałem polskich aktorów” – podkreślają artyści.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z “Rodu smoka”, który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS