A A+ A++

O ile nazwisko Leszka Ojrzyńskiego powtarza się od dłuższego czasu w kontekście pracy w Białymstoku, tak Słowak Adrian Gula jest dużym zaskoczeniem. 45-letni słowacki trener w ostatnim czasie przez niemal półtora roku prowadził czeską Viktorię Pilzno, a wcześniej z powodzeniem trenował słowacką MSK Żilinę. 

Zobacz wideo

W poprzednich rozgrywkach do ostatnich kolejek jego zespół rywalizował o mistrzostwo Czech ze Slavią Praga, ale to zdecydowanie silniejsza drużyna ze stolicy ostatecznie sięgnęła po tytuł. W bieżącym sezonie Gula dotarł z Viktorią Pilzno do finału Pucharu Czech, jednak przez słabszą grę drużyny w lidze (piąte miejsce) nie będzie mu dane prowadzić jej w tym spotkaniu. Z klubu odszedł 9 maja, po ligowym remisie z FK Pribram 3:3. 

Nie można jednak powiedzieć, że jego etap pracy w Viktorii był nieudany, jako że przez półtora roku punktował ze średnią 2 punktów na mecz. Co więcej, “efekt nowej miotły” w Pilznie nie zadziałał, bo po zwolnieniu 45-letniego Słowaka drużyna z kretesem przegrała dwa kolejne mecze – ze Spartą Praga (1:3) i FK Pardubice (0:3). 

Ekstraklasa znowu zadziwiła. Udovicić naprawdę to zrobił!

Świetnie pracuje z młodzieżą, chciała go Legia

Przed Viktorią Adrian Gula prowadził przez półtora roku reprezentację młodzieżową Słowacji (2018-19), a wcześniej także MSK Żilinę (2013-18) i AS Trencin (2009-13). Z Żiliną zdołał sięgnąć po mistrzostwo Słowacji w 2017 roku. Dwukrotnie był też na celowniku Legii Warszawa – w 2015 roku po zwolnieniu Henninga Berga, a także trzy lata później. 

– Chcemy się rozwijać, szkolić młodych zawodników i wrócić do gry o najwyższe cele. (…) Poszukujemy trenera z doświadczeniem, rozwijającego siebie i swoje zespoły, głodnego sukcesów i umiejętnie wprowadzającego młodych zawodników do ligi. Chcielibyśmy z nowym trenerem związać się na dłużej i wspólnie wrócić z Jagiellonią na właściwe tory – mówił w wywiadzie ze Sport.pl Wojciech Strzałkowski, przewodniczący rady nadzorczej Jagiellonii.

Zatrudnienie Adriana Guli przez Jagiellonię Białystok byłoby potwierdzeniem tych słów, a jednocześnie dużą niespodzianką i opcją nie najtańszą. Ale może się zwrócić, o czym świadczy bardzo dobra praca z młodzieżą tego trenera. W Żilinie pod jego okiem rozwinęli się tacy piłkarze, jak chociażby Milan Skriniar (obecnie Inter Mediolan), Martin Dubravka (Newcastle), Laszlo Benes (Borussia Moenchengladbach), Nikolas Spalek (Brescia) czy Denis Vavro (Lazio), a klub tylko w latach 2016-18 zarobił na transferach 21,5 miliona euro. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzybciej dojadą w miejsce interwencji. Nowy radiowóz dla Straży Miejskiej
Następny artykułPierwszy test w Polsce, który nie tylko potwierdzi zakażenie, ale wskaże również mutację koronawirusa