A A+ A++

Hiszpańskie ministerstwo obrony zainwestuje przez najbliższe dwa lata 25 milionów dolarów w utrzymanie gotowości samolotów szkolno-bojowych F-5BM Tiger II jeszcze przez pięć lat. W 2028 roku powinny wreszcie zacząć wchodzić do służby maszyny, które wreszcie pozwolą odesłać Tigery na zasłużoną emeryturę. Momentu tego nie da się dużej odwlekać ze względu na zużycie strukturalne płatowców.

Sekretarz stanu w ministerstwie obrony Amparo Valcarce wyjaśniła w wystąpieniu przed senatem, że prace obejmą głównie wyregulowanie silników i awioniki. Nie ma mowy o żadnej modernizacji, chodzi jedynie o zapewnienie sprawnego i bezpiecznego działania samolotów do czasu ich wycofania ze służby.

Tigery II noszą w Hiszpanii lokalne oznaczenie AE.9, od słów oznaczających ich przeznaczenie – ataque i enseñanza, czyli zadania uderzeniowe i szkoleniowe. Obecnie pozostało im już tylko ta druga misja. AE.9 służą do szkolenia pilotów Ejército del Aire y del Espacio w zakresie procedur i taktyki samolotów bojowych. Kursy prowadzi 23. Skrzydło z bazy lotniczej Talavera la Real w Estremadurze.

Pierwsze F-5B – zbudowane na licencji w zakładach CASA – pojawiły się w Szkole Odrzutowców (Escuela de Reactores) w listopadzie 1970 roku, co oznaczało jednocześnie pożegnanie używanych do tej pory T-33 i F-86 (kursy dzielono wówczas na dwa etapy – pierwszy na dwumiejscowych T-33 i drugi na jednomiejscowych F-86). Pierwszy kurs z użyciem Tigerów II rozpoczęto we wrześniu 1971 roku.

Tigery szybko zdobyły sympatię pilotów i mechaników, uzyskały też najlepszy w historii hiszpańskiego lotnictwa stosunek gotowości do kosztów obsługi. Dziś Hiszpanie posiadają dziewiętnaście egzemplarzy z pierwotnych trzydziestu czterech. Na przełomie tysiącleci przeszły one modernizację do standardu M, która (dzięki wzmocnieniu płatowców) pozwoliła wydłużyć ich służbę, ale w tamtym okresie nikt się chyba nie spodziewał, że ostatecznie „wydłużenie” sięgnie ponad dwudziestu lat.

Startuje hiszpański F-5BM.
(Javier Rodríguez, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic)

Program poszukiwania nowych samolotów, które zajmą miejsce Tigerów, nieśmiało ruszył w zeszłym roku. Sztab generalny określił wówczas wymagania odnośnie do nowego systemu zaawansowanego szkolenia lotniczego. W tym roku Dyrektoriat Generalny do spraw Uzbrojenia i Wyposażenia przeprowadzi analizy dostępnych opcji – nie tylko dostępnych na rynku samolotów jako takich, ale także możliwości nawiązania współpracy przemysłowej z innymi państwami europejskimi.

– Zawsze, gdy to możliwe, negocjuje się, żeby inwestycja równie ważna jak ta przyniosła Hiszpanii korzyści gospodarcze – zaznaczyła Valcarce. Zapewniła również, że bazie Talavera la Real nie grozi zamknięcie ani żadne poważne cięcia liczebności personelu, toteż nie ma zagrożenia dla miejsc pracy uzależnionych od obecności sił zbrojnych w tym pięciotysięcznym miasteczku.

W przyszłym roku program wyboru nowych samolotów szkolnych ma już, jak określiła to sekretarz, „być dojrzały”, tak aby Hiszpania miała gwarancję, iż ich służba zacznie się w roku 2028. Na razie jednak nie wiadomo, które samoloty mają szansę. W mediach branżowych przewijają się przede wszystkim trzy konstrukcje: odrzutowe Leonardo M-346 i KAI T-50 oraz turbośmigłowy Pilatus PC-21.

Na korzyść tego ostatniego przemawia solidny argument: dwadzieścia cztery maszyny tego typu zamówione pod koniec 2019 roku służą już w Lotniczej Akademii Generalnej. Dokupienie kolejnych egzemplarzy stanowiłoby mniejsze obciążenie logistyczne. Poza tym PC-21 są używane we Francji, co otworzyłoby drogę do częściowej integracji systemu szkolenia lotniczego obu krajów.

Z drugiej strony właśnie Francuzi mogą dostarczyć argumentu na „nie”. Jeszcze niedawno zakładano, że w ramach programu Fomedec (Formation modernisée et entraînement des équipages de chasse) PC-21 będą wprowadzone w miejsce Alpha Jetów do szkolenia w fazie LIFT. Na razie postanowiono jednak zachować w służbie pięćdziesiąt trzy Alpha Jety z osiemdziesięciu. Wydaje się, że chociaż szwajcarska maszyna jest tańsza w użyciu (!500 euro za godzinę lotu wobec 7800), większość oszczędności rozpływa się, kiedy młody pilot musi spędzić więcej czasu, wdrażając się do służby na Rafale’u.

Zobacz też: Rosyjskie śliwki na sośnie – koncepcja lotniskowca Koktiebiel

Jim van de Burgt, Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚląski patrol: Psy odebrane właścicielowi. Zamknięte w boksach piły deszczówkę zmieszaną z fekaliami [ZDJĘCIA]
Następny artykułTOP 10 pomysłów na wyjątkowy prezent na Dzień Kobiet