Hiszpania. Sztorm Filomena, burze śnieżne i alerty w wielu regionach

Hiszpania, która kojarzy się ze słońcem, plażami i wysokimi temperaturami, jest aktualnie jednym z najbardziej dotkniętych zimową pogodą krajem w Europie. Nie tylko z powodu opadów śniegu, ale też ekstremalnie niskich temperatur. 7 stycznia odnotowano na północy Hiszpanii -35,8 st. C.

Od początku stycznia w wielu miejscach w kraju spadł śnieg, jednak najcięższe opady są zapowiadane na piątek i sobotę. Państwowy Instytut Meteorologiczny AEMET przekazał, że do 20 cm śniegu ma spaść m.in. w Alicante, Castellón czy Walencji, a 10 cm w miastach Granada i Murcia. W Toledo i w Madrycie ma spaść do 5 cm śniegu.

Zamknięto co najmniej 80 dróg krajowych. W czwartek 10 regionów objęto alertem pogodowym – żółtym bądź pomarańczowym, w tym dziewięć z powodu śniegu. Pomarańczowy alert – ze względu na intensywne opady – może zostać wprowadzony także w Cádiz, gdzie przewiduje się 100 l/m kw. W piątek, 8 stycznia, w kilku lokalizacjach może zostać wprowadzony najwyższy alert, czyli czerwony.

Nie tylko mieszkańcy Hiszpanii kontynentalnej, ale także Wysp Kanaryjskich mierzą się z ekstremalną pogodą. Na wyspy dotarł sztorm Filomena, który przyniósł ze sobą intensywne ulewy i silne wiatry. Jak podaje instytut AEMET, w najbliższych dniach dotrze do południowej i wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego oraz do Balearów.

Porywy wiatru wynoszą od 70 do 80 km/h. W obserwatorium Izaña w środkowej części Teneryfy odnotowano poryw wiatru o prędkości 117 km/h, a w Roque de los Muchachos na wyspie La Palma zarejestrowano poryw wiatru, który osiągnął 203 km/h.

Poprawa pogody w Hiszpanii ma nastąpić w niedzielę, 10 stycznia. Już teraz można powiedzieć, że styczeń 2021 r. przejdzie w tym kraju do historii. Nie tylko przez ogromne – jak na tę część Europy – opady śniegu, ale też niskie temperatury. 7 stycznia w Vega de Liordes na północy kraju słupki rtęci wskazały -35,8 st. C.

Zgłoś naruszenie/Błąd