Według wiedzy przekazywanej przez najstarszych działaczy, Ludowy Zespół Sportowy z Wolicy Piaskowej powstał tuż po wojnie, czyli już w 1946 roku. W latach 80 i 90. przeżywał swój rozkwit, głównie za sprawą obrotnych działaczy, którzy wybudowali m.in. dużą drewnianą konstrukcję ze sceną. Ta pozwalała klubowi zarobić pieniądze. Młodsi zawodnicy i działacze nazywali ją „tancbudą”, bo kojarzyła się z organizowanymi w niej zabawami i festynami.
Wolica do 1982 roku rozgrywała towarzyskie mecze, walczyła też w wiejskiej lidze organizowanej przez lokalne struktury stowarzyszenia LZS-ów. Drużyna z Wolicy nie tylko grała w piłkę, ale uprawiała również inne dyscypliny, w tym siatkówkę. „Ligowy” i przede wszystkim piłkarski Piast awans do ligi okręgowej wywalczył w 2019 roku. W latach 90. walczył o najwyższe miejsca, w na pewno niesłabszej, od obecnej „okręgówki” – A klasie.
W latach 50. 60. i 70. w Wolicy Piaskowej działał LZS. Nie mamy zbyt wielu informacji o jego działalności. Wiemy, że rywalizował głównie w lidze wiejskiej. Grał mecze m.in. z Kawęczynem, Wolicą Ługową, Cierpiszem czy Czarną. Pierwszy raz do ligowej rywalizacji zgłosił się w 1982 roku. Motorem napędowym formującej się drużyny, mającej aspiracje do gry w związkowych strukturach, był Stanisław Pięta, ważny gracz LZS-u, który w międzyczasie kopał też w Kawęczynie. Prezesem w 1982 roku był Tadeusz Głodek, przed nim rządził Franciszek Daniel. W pierwszym sezonie, w klasie C (1982/83), chętnych do gry było około 30 zawodników. LZS korzystał po części z domu strażaka, potem z domu państwa Burasiów, gdzie znajdowała się szatnia i gdzie trzymano sprzęt. Długo na stadionie w Wolicy funkcjonowały bramki robione z drewna. Głodek pamięta, jak organizowany były pierwszy montaż metalowych bramek.
Dostęp do potrzebnych materiałów miał Józef Chmiel, ówczesny inspektor BHP w Instalu, zaangażowany zawodnik LZS-u, społecznik. Tamte bramki, po kilkukrotnych konserwacjach, w tym przede wszystkim odmalowaniu, służą do dziś. Nazwę Piast wymyślił Stanisław Pięta. Nawiązywała ona do piaskowego terenu w Wolicy, choć akurat samo boisko mieści się na torfowej ziemi.
W pierwszych ligowych sezonach, Piast walczył z drużynami m.in. z Rudnej czy Nosówki. Głodek i Pięta szukali zawodników w okolicznych miejscowościach. Z Borku Wielkiego wyłowili m.in. Andrzeja Bielaka. Z czasów LZS-u, niezgłoszonego jeszcze do ligowych rozgrywek, kilka historii pamięta Edward Drwal, zawodnik, a następnie działacz LZS-u Wolica Piaskowa. Drużynę LZS-u często na wyjazdowe mecze powoził konno Kazimierz Oleś.
Pamiętam wyjazd na mecz w Czarnej na boisko koło kościoła. W drodze powrotnej zaglądaliśmy do dobrego przyjaciela na Boreczku. Ostatecznie do domów wracaliśmy na drugi dzień – uśmiecha się Drwal.
Część powoźników zabezpieczała się przed nieprzyjacielskimi grupkami, wożąc ze sobą kosę, która była swego rodzaju zabezpieczeniem przed pseudokibicami. Na przełomie lat 60. i 70. o sile LZS-u stanowili m.in. Włodek Terlecki, Adam Pondo, Henryk Oleś, Józef Chmiel, Kazimierz Surman, Czesław Stawiński, Zdzisław Pondo (bramkarz), Jacek Świniuch.
Drwal w latach 90. był też bardzo aktywnym członkiem zarządu Piasta.
Gdy dopinałem transfer Andrzeja Cyzio z drużyny z Klęczan. Musieliśmy zapłacić 10 parami korko-trampek – opowiada Drwal, były wiceprezes LZS-u Piast.
W Wolicy wybiło się kilku wybitnych zawodników. Z A-klasowego Piasta do Zelmeru Rzeszów (3 liga) na początku lat 90. odchodził wybitny napastnik – Andrzej Bielak. Działacze Piasta musieli się sporo nagimnastykować przy sciąganiu Andrzeja z powrotem do Wolicy. A. Bielak w międzyczasie kopał również w Kolbuszowiance. W Piaście grała duża grupa zawodników z Borku Wielkiego. Występował m.in. Adam Lew, Wojtek Babiarz, Mariusz Polek, Piotr Iwan, Andrzej Stachnik, Andrzej Maciejko, Jacek Oleś, Tomek Oleś, Grzegorz Daniel. W 1986 roku zespół Piasta zaliczył pierwszy awans z C do B klasy. W obecnym zespole z Wolicy gra wielu zawodników, których ojcowie reprezentowali barwy drużyny sprzed lat. Chodzi m.in. o synów Adama Ciepieli – Damiana i Konrada, Jakuba Babiarza, syna Wojciecha czy Rafała Długosza, syna Stanisława Długosza.
Działacze Wolicy Piaskowej, gdy mieli kłopoty kadrowe, dobrze dogadywali się z Lechią Sędziszów. Najpierw mieli nieformalną umowę, dzięki której wielu graczy Lechii wzmacniało Wolicę. W Piaście ogrywał się m.in. Piotr Bąkowski, potem lider sędziszowskiej ekipy. Po owocnych latach, Piast miał też swoje kryzysy i na początku XXI wieku startował pod nazwą Lechia II Sędziszów, bo nie miał przez kilka lat wystarczającej liczby zawodników. Drwal pamięta, że negocjacje z Lechią były dość twarde.
– Pamiętam, że dostałem w Sędziszowie, na mieście, gitarą w… plecy – mówi Drwal.
Chodziło wtedy o sprawę załatwienia transferu Dariusza Fabianowicza. Piast nie chciał oddać Darka za darmo. – Chcieliśmy, w zamian, zgodę na przejście do naszej drużyny innego chłopaka. Pamiętam, że za Piotra Rusznicę płaciliśmy kilkaset złotych, więc nie chcieliśmy tak łatwo oddawać Darka do Lechii. Ówczesny „gitarzysta” od razu rzucił do mnie – „wiesz za co? Nie dałeś karty zawodniczej Darka Fabianowicza” – wspomina Drwal.
Ostatecznie D. Fabianowicz dostał możliwość gry w Lechii.
Kto był szefem budowy „tancbudy”?
Na czyich obiektach Piast budował formę przed startem rundy wiosennej?
Czyja stodoła, dawna chlewnia, służyła jako szatnia w pierwszych latach działania Piasta?
Kto załatwił przywiezienie do Wolicy długiego wagonu?
Kto organizował wstawienie na stadion budynku sklepu, który długo służył jako szatnia?
Na czyjej posesji musiały być ustawione toalety dla kibiców?
Łączenie z jakim klubem pozwoliło Piastowi poszerzyć kadrę?
Jaki zawodnik wracał do Wolicy Piaskowej za litr wódki?
Jacy zawodnicy z Dębicy wzmacniali Wolicę w latach 90.?
Co spowodowało upadek klubu w 2005 roku?
Kto zainicjował odbudowę klubu i odnowę boiska w 2011 roku?
Jaki trener wprowadził zespół do ligi okręgowej?
Odpowiedzi na te pytania i wiele innych, ciekawych historii znajdziecie w całym artykule (nr 8 – 25/2/2021).
Całą treść wraz z wieloma, archiwalnymi, niepublikowanymi nigdzie fotografiami znajdziesz również w aktualnym numerze tygodnika Reporter Gazeta, dostępnym na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego do 24 lutego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS