A A+ A++

Amerykańska armia zgłosiła w latach 90. zapotrzebowanie na lekkie wyrzutnie rakietowe, które można byłoby transportować samolotami Hercules. Miały też służyć do szybkiego ustawienia wyrzutni w zasięgu celu, odpalenia pocisków i ewakuacji z miejsca ataku. Stąd powstała koncepcja “odchudzonej” wersji M270. Zasobnik z rakietami zostawiono ten sam, umieszczono go za to na kołach, nie na gąsienicach, wykorzystując amerykańską ciężarówkę wojskową z napędem 6×6. Jej sercem jest sześciolitrowy silnik Diesla o mocy 290KM i paliwem na 480 kilometrów (oczywiście z automatyczną skrzynią biegów). Załoga HIMARS (wysoko mobilnego systemu artylerii rakietowej) składa się z kierowcy, strzelca i dowódcy zestawu.

Co ciekawe, podczas transportu samolotem, wyrzutnia może połączyć się z komputerem i modułem GPS transportowca. Dzięki temu, zaraz po wyładowaniu nie trzeba tracić czasu na ustalenie pozycji systemu, by wykorzystać system GPS do naprowadzania rakiet. Pojazd od razu wie, gdzie jest i w parę minut po rozstawieniu można już prowadzić ostrzał – a samo przygotowanie pojazdu od wyjechania z samolotu do wystrzelenia pierwszego pocisku trwa około 10 minut.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNeptun na remis w trzecim sparingu
Następny artykułMistrzynie Polski z licencją