A A+ A++

Edyta Herbuś była swego czasu nazywana największą pożeraczką męskich serc w show-biznesie. I nie ma się czemu dziwić. Piękna, atrakcyjna i utalentowana stała się obiektem westchnień wielu mężczyzn. Od czasu pojawienia się w “Tańcu z Gwiazdami” widywano ją w towarzystwie tancerza i choreografa, Tomasza Barańskiego, współzałożyciela polskiej federacji KSW, Macieja Kawulskiego, czy wreszcie reżysera teatralnego, Mariusza Trelińskiego. Jako ostatni walkę o jej serce stoczył Piotr Bukowiecki, z którym Herbuś do dziś jest związana.

I choć tancerka jest szczęśliwie zakochana, nie przeszkadza jej to w widywaniu się ze swoimi byłymi partnerami. Oczywiście, jedynie zawodowo. Tak jak ostatnio. 40-latka pochwaliła się na Instagramie spotkaniem z Kawulskim.

“‘Jak pokochałam gangstera’. Historia prawdziwa…😜” – napisała pod zdjęciem z planu filmowego.

Przypomnijmy, że w 2009 r. plotkarskie media emocjonowały się związkiem Edyty Herbuś i Macieja Kawulskiego, nazwanego przez nie pieszczotliwie “Tarzanem”. Para regularnie pokazywała się na warszawskich imprezach, pozowali na tzw. ściankach i opowiadali o łączącej ich ogromnej miłości.

Sielanka skończyła się po zaledwie kilku miesiącach. Do dziś nie znamy jednak powodu rozpadu związku, ale sugerowano, że Kawulski był zazdrosny o lubiącą imprezy tancerkę. Mówiono też, że Maciej spotykał się z Herbuś tylko po to, by wypromować swój biznes. Jaka była prawda?

– Tabloidy dopisały do tego związku różne historie, tylko że żadna z nich nie była prawdziwa – mówiła gorzko Edyta na łamach “Party”.

– Czas leczy rany, dlatego mam nadzieję, że za jakiś czas uda nam się odbudować przyjacielskie relacje – dodał Kawulski.

Jak widać na załączonym obrazku, para zapomniała już o dawnych niesnaskach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Bełku chcą mierzyć poziom zanieczyszczeń. Urzędnicy: kolejna stacja niepotrzebna
Następny artykuł35 tys. zł dla NGO na organizację eventów na zrewitalizowanych terenach Bochni