Głównym bohaterem produkcji jest emerytowany dowódca sił specjalnych, który po śmierci żony odciął się od świata i zamieszkał na działce. Nazywa się Henryk Talar, ale nie gra go aktor znany z seriali “Polskie drogi”, “Archiwista” czy filmu “Kler”.
Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać
W rozmowie z WP reżyser przyznał, że za pomysłem nazwania bohatera nazwiskiem popularnego aktora stoi scenarzysta Michał Szymanowicz. Choć początkowo zakładano, że robocze określenie głównego bohatera ulegnie zmianie, Henryk Talar pozostał w filmie. Spytaliśmy prawdziwego Henryka Talara, czy wiedział o tym pomyśle.
– Po raz pierwszy o tym słyszę. Nie mam jednak nic przeciwko, jest mi miło, że bohater ma moje imię i nazwisko. Może twórcy nie wiedzieli, że istnieje ktoś taki jak Henryk Talar – wyznał skromnie.
Aktora cieszy też to, kto wcielił się w filmowego Henryka Talara. Mowa o Mirosławie Zbrojewiczu, z którym prawdziwy Henryk Talar nie raz miał okazję razem pracować.
– To wielce utalentowany aktor, rozumny człowiek. Jest on bliski mojemu rozumieniu pojęcia aktorstwa, bo on nie buduje postaci na sztuczkach aktorskich, a na tym co ma w środku. Bardzo go szanuję – dodał.
– Jest to doświadczenie, które sprawia, że patrzy się na siebie i innych w sposób zdecydowanie szlachetniejszy. Wszyscy jesteśmy w takiej samej sytuacji: człowiek kładzie się spać i nie wiadomo, czy się obudzi. Moje cierpienie nie jest jednostkowe, nie jestem wyjątkowy, los nas wszystkich doświadcza. Nie użalam się – wyznał.
Życzymy panu Henrykowi dużo zdrowia. Mamy nadzieję, że będzie miał też okazję zobaczyć na wielkim ekranie “Pewnego razu w ogródkach działkowych”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS