Liczba wyświetleń: 1070
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiada powstanie nowego funduszu w służbie klimatyzmu. Wszyscy będziemy na niego płacić.
Hennig-Kloska gościła w Radiu RMF FM, gdzie mówiła m.in. o mrożeniu cen energii czy tzw. transformacji energetycznej, która zostanie przeprowadzona w imię „walki z globalnym ociepleniem”.
Mrożenie cen energii na razie obowiązuje przez pierwsze dwa kwartały 2024 roku. Co będzie potem? Hennig-Kloska powiedziała, że jej resort „robi przymiarki” na drugą połowę roku. „Będziemy patrzeć, jak będą kształtowały się ceny na rynku, również dla gospodarki […] Będziemy chcieli chronić przede wszystkim te gospodarstwa, dla których tego typu wyzwanie jest dużym wyzwaniem […] Będziemy chcieli tę uboższą sferę społeczeństwa bądź gospodarstwa wielorodzinne objąć pomocą” – powiedziała.
Zapowiedziała ponadto utworzenie funduszu transformacyjnego. „W przyszłym roku będziemy chcieli w ministerstwie stworzyć fundusz transformacyjny, do którego będą wpływać środki z ETS-ów, ze sprzedaży praw do emisji i one również muszą pójść na cele transformacyjne. Będziemy musieli przyspieszać z procesem transformacji, bo energia produkowana z węgla będzie energią coraz droższą, a energia z odnawialnych źródeł im lepiej będzie się bilansować w tym systemie, tym będzie tańsza” – stwierdziła Hennig-Kloska.
Drogo zapłacimy za to wszyscy. Energia z węgla jest droga właśnie przez ETS-y. Ktoś sobie wymyślił, że w imię klimatyzmu trzeba płacić za emisję dwutlenku węgla, więc kopalnie płacą, przerzucając finalną cenę na konsumenta. Polska, zamiast wypowiedzieć ETS-y, zdziera pieniądze z obywateli, by potem je wydawać na „walkę z cenami prądu” i tzw. zieloną politykę.
Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS