Prośby o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć dotarły do arcybiskupa krakowskiego m.in. od Wolontariatu Misyjnego Salvator, sióstr służebniczek dębickich (to zgromadzenie prowadzi placówkę misyjną w Cochabambie, gdzie zamordowano wolontariuszkę), a także od władz Libiąża, z którego pochodziła kobieta.
Jak przekazała Archidiecezja Krakowska, na etapie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego gromadzone będą wszelkie dokumenty dotyczące życia Heleny Kmieć – w tym także listy, pamiętniki i inne pisma jej autorstwa. Zbierane będą także relacje o znakach i łaskach, których uzyskanie przypisuje się wstawiennictwu zamordowanej wolontariuszki. Listy z podziękowaniem za otrzymane łaski zostawiane są na grobie Heleny Kmieć i gromadzone przez jej rodziców.
Kolejnym etapem działań będzie powołanie przez abp. Marka Jędraszewskiego komisji historycznej i cenzorów teologów. Eksperci zbadają pisma Heleny Kmieć pod kątem zgodności z nauką Kościoła.
Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Paweł Wróbel jest doktorem prawa kanonicznego i salwatorianinem, czyli członkiem zgromadzenia zakonnego, z którym – przez działalność w Wolontariacie Misyjnym Salvator – związana była Helena Kmieć. Utworzone zostało specjalne biuro postulacyjne, z którym można kontaktować się pod adresem: ul. Św. Jacka 16, 30-364 Kraków, telefon: +48 12 352 27 55, e-mail: [email protected].
Helena Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 roku w Krakowie. Pochodziła z Libiąża. W 2012 roku znalazła swoje miejsce w Wolontariacie Misyjnym Salvator, działającym przy zgromadzeniu zakonnym salwatorianów. W 2013 roku pojechała na misję do Zambii, gdzie przez dwa miesiące pracowała z dziećmi ulicy, m.in. uczyła je czytania, pisania, angielskiego i matematyki.
8 stycznia 2017 roku Helena Kmieć rozpoczęła wolontariat na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w środkowej Boliwii. 24 stycznia, nad ranem polskiego czasu, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Kmieć przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Napastnik ugodził nożem Helenę Kmieć. Kobiety nie udało się uratować.
Zabójca Heleny Kmieć został skazany na 30 lat więzienia. W czasie procesu zeznał, że działał pod wpływem narkotyków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS