Po raz pierwszy w sobotę Kane trafił do siatki już w 9. minucie. Efektowną indywidualną akcją popisał się Austriak Konrad Laimer i podał do Anglika, który otworzył wynik meczu.
Szósty w tabeli Eintracht odpowiedział jeszcze w pierwszej połowie golem Francuza Hugo Ekitike, ale w 61. minucie Kane ustalił wynik, tym razem z rzutu karnego.
Zdecydowany lider klasyfikacji strzelców zdobycz w obecnym sezonie Bundesligi do 35 goli.
Angielski napastnik wciąż liczy przynajmniej na wyrównanie rekordu Roberta Lewandowskiego, choć szanse nie są duże. Polak w edycji 2020/21, grając wówczas właśnie w Bayernie, zdobył 41 bramek. Bawarczykom pozostały do końca rozgrywek ligowych trzy mecze, więc Anglik musiałby w każdym zdobyć średnio po dwa gole.
Na razie jednak warto odnotować dwa inne fakty. Kane ma już 400 goli w karierze na poziomie seniorskim dla klubów (338) i reprezentacji (62), a w obecnym sezonie – 42 bramki we wszystkich rozgrywkach, co jest jego rekordem życiowym.
Mimo zwycięstwa nad Eintrachtem kibice Bayernu mają powody do zmartwień. Kontuzji w pierwszej połowie doznali ważni piłkarze tego zespołu. Wspomniany Austriak Laimer został zmieniony już w 28. minucie, a holenderski obrońca Matthijs de Ligt nie wybiegł na drugą połowę.
Bawarczyków czeka we wtorek pierwszy meczu półfinału Ligi Mistrzów – u siebie z Realem Madryt.
Obaj piłkarze to również czołowi reprezentanci krajów, które będą przeciwnikami Polski w fazie grupowej Euro 2024. Austriacy od dawna borykają się z wieloma problemami kadrowymi – ciężkie kontuzje kolana leczą David Alaba i Sasa Kalajdzic, kłopoty mają również inni podstawowi gracze.
Już od poprzedniej kolejki wiadomo, że Bayern nie obroni tytułu w Bundeslidze. Pewny tego jest niepokonany w obecnym sezonie Bayer Leverkusen (80), który wieczorem w sobotę podejmie trzeci VfB Stuttgart (63).
Ciekawie zapowiadające się spotkanie rozegrano w Lipsku. Miejscowy zespół RB pokonał Borussię Dortmund aż 4:1, choć przegrywał od 20. minuty po golu Anglika Jadona Sancho. Później trafienia dla gospodarzy zaliczyli Belg Lois Openda, Słoweniec Benjamin Sesko, Francuz Mohamed Simakan i Austriak Christoph Baumgartner.
Piłkarze z Lipska (62 pkt) umocnili się na czwartym miejscu, a Borussia Dortmund, która podobnie jak Bayern awansowała niedawno do półfinału Champions League, pozostała na piątym – 57. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet piąta lokata da przepustkę do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
W meczu Augsburg – Werder Brema (0:3) w ekipie gospodarzy pauzował kontuzjowany Robert Gumny, a w zespole gości od 80. minuty zagrał Dawid Kownacki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS