– Jestem w stanie od razu ocenić, z jaką częstotliwością wibruje telefon położony koło mnie na stole – śmieje się.
Doktorat z „mechanicznych aspektów kontaktu ludzkiego palca i urządzeń dotykowych” obroniła jeszcze przed trzydziestką, na uniwersytecie w Birmingham, dokąd w 2013 r. trafiła jako stypendystka Marie Curie Fellowship. Żeby go ukończyć, tygodniami przepytywała ludzi o wrażenia z dotykania wibrujących ekranów smartfonów i tabletów. Celem było stworzenie katalogu wrażeń dotykowych, których można będzie używać podczas przebywania w wirtualnym świecie. Mają pomóc poczuć coś, co czuje się, gdy głaszcze się wirtualnego kota, dotyka w grze czegoś lepkiego albo… przechodzi przez ścianę.
Jej praca doktorska to baza wiedzy, którą od razu po studiach chciała wykorzystać w praktyce. Dlatego po powrocie do kraju zabrała się do pisania biznesplanu własnego start-upu. Wyszło jej, że potrzebuje na rozruch 6 mln złotych. Spółka ruszyła w 2020 roku i właśnie zakończyła prace nad pierścieniem umożliwiającym odczuwanie rozmaitych wibracji w wirtualnym świecie.
– Pierścień tworzy wrażenia dotykowe za pomocą wibracji w czasie rzeczywistym, gdy użytkownik prowadzi jakąś interakcję w świecie wirtualnym. Pierścień, rozpoznając gesty i prędkość poruszania się dłoni, adaptuje doznania, tworząc iluzję świata cyfrowego. Haptyki pozwalają odczuć coś np. jako gładkie lub szorstkie albo jako przyjemne i nieprzyjemne – mówi Dzidek.
Na stworzenie pierścienia dostała 4 mln zł dofinansowania z programu GameINN … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS