Świat sportu w różny sposób reaguje na atak Rosji na Ukrainę. Koszykarska Euroliga odwołała mecze rosyjskich drużyn. Nadal nie wiadomo, czy i gdzie odbędzie się barażowy mecz piłki nożnej Rosja – Polska. Na temat ewentualnych sankcji milczą władze kobiecego tenisa. Sport.pl poprosił o komentarz światowy związek kobiecego tenisa (WTA).
Najnowsze informacje ws. rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>
Odpowiedź WTA
Zapytaliśmy WTA, czy inwazja Rosji na Ukrainę będzie miała wpływ na jej kalendarz, a konkretnie na turniej Kremlin Cup. Odpowiedziała nam Amy Binder, wiceprezydent do spraw komunikacji WTA. – Najwyższym priorytetem WTA jest zawsze zdrowie i bezpieczeństwo naszych tenisistek, personelu i osób pracujących przy organizacji turniejów. Niepokoimy się o naszych współpracowników i ich rodziny znajdujące się w dotkniętym regionie. WTA będzie nadal monitorować burzliwą sytuację w miarę jej rozwoju przed ustaleniem, czy konieczne będą jakiekolwiek modyfikacje w naszym kalendarzu rozgrywek – czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.
Od czasu pandemii Organizacja Kobiecego Tenisa przyjęła inną strategię ogłaszania kalendarza turniejów na cały rok. Publikuje tylko harmonogram na kwartał lub kilka miesięcy. Na dziś znany jest kalendarz do sierpnia 2022 włącznie. Nie ma w nim kobiecego turnieju tenisowego w Rosji, ale prawdopodobnie to tylko kwestia ograniczonego terminarza.
Kremlin Cup ku chwale Kremla
Od lat jesienią rozgrywany jest w Moskwie turniej WTA 500 Kremlin Cup. W zeszłym roku odbywał się od 18 do 25 października. Zwyciężyła wtedy Estonka Anett Kontaveit. Dwa lata temu imprezy nie rozgrywano. W 2019 roku najlepsza była Belinda Bencić, a w 2018 roku wygrała Daria Kasatkina. Wcześniej w Kremlin Cup triumfowały m.in. Simona Halep, Caroline Wozniacki czy Wiktoria Azarenka.
Kremlin Cup to turniej uwielbiany przez rosyjskie elity rządowe. Na trybunach można spotkać m.in. Dmitrija Miedwiediewa, byłego prezydenta Rosji. Jednym z głównych sponsorów imprezy jest Gazprom.
Przesłana nam odpowiedź WTA wcale nie wskazuje, że organizacja zamierza zrezygnować w tym roku z imprezy odbywającej się w stolicy Rosji.
F1 daje przykład
Ktoś powie, że ze względu na odległy termin rozegrania turnieju w Moskwie WTA ma jeszcze czas na podjęcie decyzji. Tyle, że np. władze Formuły 1 już w piątek zdecydowały, że zaplanowane na 25 września Grand Prix Rosji nie odbędzie się. – Wiele źródeł z F1 przekazało nam, że wyścig nie odbędzie się, niezależnie od tego, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Władze F1 prawdopodobnie spróbują wypełnić miejsce w kalendarzu innym wyścigiem – czytamy na portalu ESPN.
Rosja gościła ostatnio rozgrywki WTA. W dniach 7 – 13 lutego odbył się turniej w Sankt Petersburgu. Zwyciężyła Anett Kontaveit.
Oświadczenie WTA jest skandaliczne i haniebne. Szefostwo organizacji zapowiadało, że w związku z zamieszaniem wokół Peng Shuai, oskarżającej chińskiego dygnitarza o nadużycia seksualne, w tym roku w Chinach nie odbędą się żadne turnieje kobiecego tenisa. Gest ten był powszechnie chwalony w środowisku tenisowym. Wydaje się, że inwazja Rosji na Ukrainę to tym większy powód do podjęcia radykalnych zmian w kalendarzu rozgrywek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS