Spadła konsumpcja, a świadczyć o tym ma spadek transakcji z kart płatniczych Polaków. Dane na ten temat opublikowali ekonomiści Bank Millennium oraz PKO BP. Liczba płatności w barach, hotelach czy restauracjach spadła o ponad 90 proc. W sklepach odzieżowych też, ale nie w internecie. Tam mamy wzrosty.
Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, opublikował wykres ukazujący spadki liczby płatności w poszczególnych branżach w kraju względem roku 2019.
– Dane o transakcjach klientów Banku Millennium wskazują na bardzo silne spadki (o ponad 90 proc.) wydatków na turystykę, hotele, ale też o dzież i obuwie. To branże, które najszybciej i najmocniej odczuwają skutki pandemii – napisał na Twitterze ekonomista.
Podobne zestawienie opublikowali analitycy największego banku w Polsce – PKO BP. Wnioski są bardzo zbliżone. Wydatki z kart płatniczych klientów PKO BP w ostatnich dniach zeszłego miesiąca na edukację, rozrywkę, restauracje czy salony piękności spadły o ponad 80 proc. w porównaniu do pierwszego tygodnia marca.
Jednak konsumpcja to nie tylko rozrywka i usługi. Na szczęście handel przeniósł się do sieci.
– Lockdown przesunął część konsumpcji do internetu, gdzie wzrost zakupów jest dynamiczny (+70 proc.), na czym korzysta też branża kurierska, jednak nie kompensuje to spadku w innych kategoriach, szczególnie dużo niższej konsumpcji usług. Łączny spadek wydatków przekracza 20 proc. – podał Grzegorz Maliszewski na Twitterze.
Zjawisko, z którym mamy do czynienia, eksperci nazywają więc nie tyle spadkiem, co powstaniem “luki konsumpcyjnej” spowodowanej przez kwarantannę i zamknięcie stacjonarnych sklepów w centrach handlowych, restauracji i punktów usługowych.
To potwierdzają też badania portalu shoper.pl. Według raportu “Jak sprzedaż przeniosła się do internetu” w pierwszych piętnastu dniach marca e-sklepy na platformie sklepów internetowych Shoper odnotowały 20 proc. więcej transakcji niż średnio w lutym. Wśród sklepów spore wzrosty na początku marca 2020 roku w porównaniu z początkiem marca 2019 roku notują branże: artykuły spożywcze (239 proc.), zdrowie i uroda (apteki, drogerie online – 138 proc.), elektronika (66 proc.), książki i multimedia (55 proc.), upominki i akcesoria (59 proc.) oraz odzież i akcesoria (27 proc.). Dużym zainteresowaniem, jak co roku, na początku marca cieszyła się też branża dom i ogród (53 proc.).
Niestety konsumpcja ogółem, która do tej pory była motorem napędowym polskiej gospodarki, straciła moc. Według wyliczeń ekonomistów z banku Citi Handlowy spadek konsumpcji w stosunku do pierwszego kwartału może wynosić ok. 10 proc, a może mu też towarzyszyć 25-procentowy spadek inwestycji. Najbardziej ucierpi sektor usług – restauracje i kina – oraz sektor odzieżowy. Według ekonomistów mBanku konsumpcja od kwietnia do czerwca ma zmniejszyć się nawet o 18 proc., a w całym 2020 r. spodziewają się recesji rzędu 4,2 proc. Z kolei eksperci Citi Handlowego prognozują spadek PKB o 3,2 proc. przy całorocznym osunięciu się konsumpcji prywatnej o 4,1 proc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS