A A+ A++

Lewis Hamilton określił swój występ w czasówce mianem „dosyć fatalnego”, zaznaczając, że nie ukończył ani jednego dobrego okrążenia. 6 miejsce nie satysfakcjonuje 7-krotnego mistrza świata, który liczył na zdecydowanie wyższą pozycję.

Brytyjczyk stracił do swojego zespołowego kolegi, George’a Russella ponad dwie dziesiąte sekundy. Jego najszybsze okrążenie było dalekie od perfekcji, a osiągi bolidu Mercedesa pozwalały na walkę o wyższe pozycje. Analizując swój wynik stwierdził, że nie były to przejazdy na miarę walki o czołowe lokaty.

– Przez całą sesję nie byłem lepszy od innych – mówił. – Z mojego punktu widzenia było to dosyć fatalne. Co mogę powiedzieć? Trening był udany. Samochód generalnie sprawiał dobre wrażenie. Nie sądzę, abyśmy mieli tempo, które pozwoliłoby nam zdobyć pole position, ale tak, mieliśmy bardzo złe okrążenia, każde jedno.

Hamilton nie był przekonany, czy w sprincie uda się odwrócić sytuację. Po kwalifikacjach bardzo sceptycznie oceniał szansę na poprawę wyniku i awans w tabeli.

– Nie sądzę, aby wyprzedzanie było tu czymś znakomitym, ale damy z siebie wszystko – kontynuował. -Zwykle nie jest to wyścig pełen wydarzeń, więc myślę, że skupimy się na uzyskaniu lepszych wyników w jutrzejszych kwalifikacjach.

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Russell był zdecydowanie bardziej zadowolony ze swojego przejazdu. Jedyny błąd dostrzegał w okrążeniu wyjazdowym, podczas którego zbyt przycisnął, przez co opony nie pracowały w odpowiednim oknie.

– Szczerze mówiąc, miękka mieszanka była naprawdę dobra, a moje okrążenia naprawdę mocne – powiedział. – Byłem dość zaskoczony różnicą, ale myślę, że najprawdopodobniej przesadziłem na okrążeniach wyjazdowych. Wyciągnąłem zbyt wiele z opon i nie uzyskałem maksymalnej przyczepności.

– To w tej chwili jedyne wyjaśnienie, jakie mam, ponieważ to okrążenie było mocne, prawdopodobnie najlepsze na przestrzeni całej sesji, a mimo to, był to krok wstecz – zaznaczył. – Niemniej czwarta pozycja to świetne miejsce by móc jutro powalczyć.

Russell czuje, że ma potencjał, aby zagrozić w sobotę czołowej trójce. W minioną niedzielę 26-latek po starcie z tego samego pola objął prowadzenie na starcie Grand Prix Hiszpanii.

– Z całą pewnością będę walczył w jutrzejszym sprincie o podium – dodał. – Ale oczywiście najważniejsze jest skupić się na wyścigu głównym. To potwierdza, że jesteśmy pomieszani. Prawdopodobnie na ten moment nieznacznie wyprzedzamy Ferrari, a McLaren jest odrobinę przed nami. Miło jest być konsekwentnie w czołówce. 

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZełenski: Plan zakończenia wojny będzie gotowy jeszcze w tym roku
Następny artykułKwartet smyczkowy Estradivarious – koncert muzyki filmowej #GRALesie