A A+ A++

W drugim treningu na torze Yas Marina kierowcy nie zwlekali i od razu zabrali się do pracy. Bardzo szybko okazało się również, że średnia mieszanka opon, która na początku sesji była najchętniej sprawdzana, w tym przez ścisłą czołówkę, spisuje się równie dobrze co miękka.

Lewis Hamilton i Valtteri Bottas szybko urwali kolejną sekundę w stosunku do pierwszej sesji treningowej, a gdy po 20 minutach założyli miękką mieszankę opon ich czasy nie uległy natychmiastowej poprawie.

Valtteri Bottas na swoim szybkim kółku “otarł” się tylnym prawym kołem o bandę w zakręcie numer 14. Mimo iż przez radio Fin meldował iż uderzenie było “drobne”, z zewnątrz na takie nie wyglądało.

Po zakończeniu przejazdów na średnich oponach kierowcy Mercedesa dysponowali aż sekundową przewagą nad Maksem Verstappenem. Po założeniu miękkich opon ta przewagę nieco się zmniejszyła.

Valtteri Bottas na kolejnym szybkim kółku musiał przerwać okrążenie po wyjechaniu z toru, ale inżynier wyścigowy Hamiltona zdążył poinformować go, że ten zdołał w pierwszych dwóch sektorach poprawić się o 0,2 sekundy.

Po założeniu miękkich opon niespodziewanie na pierwsze miejsc w tabeli wyników wysforował się w połowie sesji Esteban Ocon, ale jego czas szybko został poprawiony przez Lewisa Hamiltona, który ostatecznie zlazł się o 0,343 sekundy przed Francuzem.

Valtteri Bottas ostatecznie był trzeci, ze stratą blisko 0,4 sekundy, a czwarty Max Verstappen był tylko czwarty ze startą do Hamiltona wnoszącą aż 0,641 sekundy. Zaznaczyć trzeba jednak, że Holender nie podejmował w końcówce aktywnych ataków na czas, skupiając się na przygotowaniu auta pod wyścig. Podobnie z resztą jak pozostała część stawki, która w końcówce chętnie powracała do sprawdzania średnich opon.

Kimi Raikkonen jako jedyny z kierowców w końcówce drugiego treningu podjął próbę sprawdzenia swojego auta na twardej mieszance opon i może tego mocno żałować. Fin mocno rozbił swój bolid. Mimo iż jego wypadnięcie z toru nie wyglądało tak dramatycznie, odbyło się pod takim kątem, że jego auto wyglądało jak po potężnym dzwonie. Sesja już po upłynięciu regulaminowego czasu została więc zakończona przy czerwonych flagach, ale kierowca wyszedł z opresji bez najmniejszego szwanku.

Sergio Perez, podobnie jak rano, stracił relatywnie niedużo do swojego kolegi z zespołu. Meksykanin był od niego wolniejszy o niespełna 0,07 sekundy. Może to oznaczać dwie rzeczy: albo Perez tak dobrze czuje się na torze Yas Marina, albo co bardziej prawdopodobne, Max Verstappen nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Fernando Alonso ze stratą 0,8 sekundy do lidera był szósty, dając Alpine nadzieje na kolejny mocny występ na Bliskim Wschodzie. Czołową dziesiątkę uzupełnili Tsunoda, Leclerc, Sainz oraz Gasly.

W drugiej części tabeli ponownie wylądowali za to kierowcy McLarena. Ricciardo był 11., a Norris 13. Stawkę zamykali kierowcy Williamsa i Haasa. Russell przed Latifim, Schumacherem i Mazepinem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiotr Lipiński: Cieszymy się z ostatnich punktów
Następny artykułTenis. Urszula Radwańska dla Interii: Michał Przysiężny dołącza do mojego sztabu. Wideo