A A+ A++

Hamilton postanowił skorzystać z klauzuli zawartej w kontrakcie i skrócił swój związek z Mercedesem. Siedmiokrotny mistrz świata po bieżącym sezonie przeniesie się do Ferrari.

Utytułowany kierowca chciał pełną sukcesów przygodę z Mercedesem zakończyć udanie i nawet udało mu się przerwać w tym roku trwającą przeszło dwa sezony passę bez zwycięstwa. Jednak w ostatnim czasie chimeryczna forma W15 mocno daje się Hamiltonowi we znaki. W Stanach Zjednoczonych Brytyjczyk nie dojechał do mety, a w Brazylii po trudnym weekendzie zdołał ukończyć grand prix na dziesiątej pozycji, chociaż narzekał na prowadzenie się oraz mocne dobijanie samochodu. Niewielkim przejawem optymizmu była czwarta pozycja w Meksyku.

Zrezygnowany Hamilton nie ukrywa, że wyczekuje już końca tegorocznej kampanii. Pytany o pasmo rozczarowań, odparł:

– Po prostu koncentruję się na czymś innym – stwierdził Hamilton. – Nie walczę o mistrzostwo. Nie ma też wielkiego znaczenia, na jakiej pozycji zakończę sezon. Nie interesuje mnie czy będę przed George’em czy za nim. Dla mnie nie ma różnicy.

– Staram się jedynie trzymać samochód z dala od ścian i próbuję zdobywać punkty dla zespołu. Oczywiście o ile dojadę do mety.

– Jeśli dadzą mi samochód, który nie będzie skakał po torze, wtedy wyniki mogą być lepsze. Ale generalnie nie mogę się już doczekać świąt.

Czytaj również:

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, in the cockpit

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Hamilton w trakcie weekendu w Brazylii wielokrotnie narzekał na dobijanie, które powodowało u niego ból pleców. Pytany czy za powrót znanego z początku obecnej ery technicznej zjawiska odpowiadają ustawienia wysokości bolidu czy wyboje na Interlagos, kierowca stwierdził:

– Wydaje mi się, że oba te czynniki. Jednak przede wszystkim z samochodem było coś nie tak. Kwalifikacje były złe. Sprint był zły. Ten samochód był po prostu zły przez cały weekend. Słabe wyścigi w drugiej połowie sezonu są druzgocące. Mogę jedynie powiedzieć, ze próbujemy.

– Staramy się, ale to nie wystarcza i jest nie do zaakceptowania. Ale musimy wziąć za to odpowiedzialność. Ja też muszę. Chociaż ja prowadzę samochód i staram się jak mogę z tym, co mam. Cały zestaw…. Samochód był w ten weekend najgorszy. Nie wiem o co chodzi, ale musimy się tego dowiedzieć.

Na pytanie o zmienność Mercedesa W15 z weekendu na weekend, Hamilton odpowiedział: – Sami mi powiedzcie. To pytanie za milion dolarów. Jeśli znacie odpowiedź, dam wam milion dolarów.

Czytaj również:

Polecane video:

Oglądaj: Podsumowanie GP Sao Paulo 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKwesta na ciechanowskich cmentarzach. Znamy wynik tegorocznej zbiórki
Następny artykułUczcijmy Narodowe Święto Niepodległości w Przemyślu – zaproszenie na uroczystości 11 listopada