Borussia Dortmund i Bayern Monachium są wskazywani, jako faworyci do wywalczenia tytułu mistrzów Niemiec. Sobotni mecz udowodnił, że obie drużyny są obecnie w równej formie. W klasyku Bundesligi padł remis 2:2.
Hamann nie widzi plusów w grze Bayernu. “Przeciwnicy byli zbyt słabi”
Choć w 90. minucie meczu wydawało się, że to Bayern wywiezie trzy punkty z Dortmundu, to rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Los wynagrodził Borussii walkę o remis do ostatnich chwil. W 95. minucie Anthony Modeste zdobył bramkę wyrównującą, a chwilę później arbiter zakończył mecz.
– Ten wynik rozwala głowę… Szalona gra w piłkę z frustrującym dla nas zakończeniem. To, że straciliśmy bramkę po ostatnim gwizdku, jest więcej niż irytujące – napisał po spotkaniu prezes Bayernu Oliver Kahn. Zdenerwowanie było tym większe, że w ostatnich tygodniach mistrzowie Niemiec nie grają idealnie. Aktualnie zajmują dopiero trzecie miejsce ze stratą czterech punktów do prowadzącego Unionu Berlin.
Takie rezultaty powodują, że coraz więcej krytyki spada na trenera Juliana Nagelsmanna. Jeszcze przed meczem z Borussią złą opinię wyraził na temat szkoleniowca Dietmar Hamann. – Julian musi się upewnić, że w styczniu nadal będzie trenerem Bayernu Monachium – wyznał dawny piłkarz bawarskiego klubu, cytowany przez “Kickera”.
Hamann podkreślił, że nawet ostatnie wygrane mecze nie pozwalają na określenie, że Bayern wyszedł z kryzysu. – Przeciwnicy byli zbyt słabi – określił popularny “Didi”, nawiązując do wysokich zwycięstw 4:0 nad Bayerem Leverkusen i 5:0 nad Viktorią Pilzno.
Według Hamanna, ostatnia słabość Bayernu nie jest przypadkiem. – Coś musiało pęknąć w ciągu ostatnich 8, 9 miesięcy – powiedział również w odniesieniu do Nagelsmanna. – W Bayernie trzeba wiedzieć, że to zawodnicy wygrywają mecz, a nie trener. Dlatego interesujące będzie zobaczyć, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku tygodni – dodał były piłkarz Liverpoolu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS