Hala zalana, Arka przegrała w Eurolidze

Koszykarki Arki Gdynia przegrały na wyjeździe z zespołem Spar Citylift Girona 68:70 (20:18, 18:15, 17:19, 13:18) w meczu Euroligi Kobiet. Spotkanie w Hiszpanii mogło w ogóle się nie odbyć, gdyż wyznaczona do niego hala znalazła się pod wodą po potężnej ulewie. Ostatecznie mecz przeniesiono na rezerwowy obiekt, a pojedynek trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Niestety, porażka praktycznie przekreśla szanse gdynianek na awans do kolejnej fazy.

Spar: Coulibaly 19 (12 zb.), Vasic 17 (2×3), Elonu 11 (7 zb.), Mendy 7 (1×3), Palau 0 (5 as.) oraz Araujo 8 (2×3), Andusic 4, Bishop 4, Xargay 0 (5 as.)

ARKA: Allen 22 (5×3, 7 zb.), Balintova 18 (1×3, 7 as.), Kastanek 14 (1×3, 7 zb.), Greinacher 10, Misiek 0 oraz Rembiszewska 4, Slamova 0, Podgórna 0

Takiej historii jak przed czwartkowym meczem Euroligi, koszykarki Arki Gdynia jeszcze nie przeżyły. Zdobywczynie Pucharu Polski na kilka godzin przed spotkaniem w Gironie zastanawiały się czy pojedynek nie zostanie odwołany. Hala Pavelló Girona-Fontajau, w której miał rozegrać się pojedynek, została kompletnie zalana podczas gwałtownej ulewy. Z koryta wylała biegnąca przez rzeka Ter. Obiekt sportowy położony jest w terenie poniżej niej, więc pod wodą znalazł się cały parkiet, który dosłownie zaczął pływać.

Sytuacja przysporzyła sporo nerwów obu drużynom, ale ostatecznie po akceptacji komisarza z ramienia władz rozgrywek, błyskawicznie przeniesiono spotkanie do hali Municipal Palau, oddalonej nie o 10 minut drogi od hotelu, w którym zatrzymała się Arka, a o 25 minut jazdy.

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem, a lepiej po tych wszystkich perturbacjach weszły w niego gospodynie, które po 5 minutach gry prowadziły już 11:5. O czas poprosił trener Gundars Vetra a jego podopieczne wzięły się za odrabianie strat. Po trafieniu Amalii Rembiszewskiej wyrównały na 13:13, a pierwsze prowadzenie dała Arce Barbora Balintova.

To ona wraz z Marissą Kastanek i świetnie dysponowaną w rzutach zza łuku Rebeccą Allen napędzały zespół, który zdołał nawet odskoczyć na 6 pkt. Hiszpanki w drugiej kwarcie odbiły prowadzenie i zaczęło się przysłowiowe przeciąganie liny.

Do przerwy Arka prowadziła 38:33. Gospodynie po rzucie zza łuku Magali Mendy wyszły na 47:44, ale dwie “trójki” z rzędu trafiła Allen, a kolejną dorzuciła Kastanek (53:47). W ostatniej kwarcie Spar Citylift Girona dwukrotnie zbliżała się na punkt i za drugim razem zdołała dopiąć swego. Na 60:59 trafiła Naignouma Coulibaly.

Na 80 sekund przed końcem gry gdynianki uzyskały prowadzenie po rzucie Balintovej (66:65), ale dwa rzuty wolne wykorzystała Sonja Vasic. Jeden trafiła Mendy i na 32 sekundy przed końcem gry przy stanie 66:68, czas wziął trener Vetra. Po wznowieniu gry wyrównała Balintova i o czas poprosił szkoleniowiec Hiszpanek Eric Suris Sola.

Jego podopieczne długo rozgrywały ostatnią akcję i na niespełna sekundę przed końcem trafiła spod kosza równo z syreną Coulibaly. Arce została niespełna sekunda. Trener Vetra wziął czas, ale nawet przy wznowieniu z połowy boiska, nie udało się już odpowiedzieć.

Po 14 kolejkach Euroligi Kobiet, cztery najlepsze drużyny z grupy awansują dalej, a dwa kolejne zagrają w 1/8 finału rozgrywek Eurocup. Dla dwóch najsłabszych będzie to koniec sezonu na międzynarodowej arenie. Gdyniankom na dobrą sprawą pozostała już jedynie walka o Eurocup.

1. Fenerbahce Stambuł    11  9  2   789:648  20
2. Familia Schio         11  7  4   667:653  18
3. BLMA Montpellier      11  7  4   789:771  18
4. Sopron Basket         11  5  6   665:685  16
5. Lyon Asvel            11  5  6   772:760  16
6. Dynamo Kursk          11  4  7   743:810  15
7. Spar Citylift Girona  11  4  7   718:739  15
8. ARKA GDYNIA           11  3  8   719:796  14

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ