Hakiel utarł nosa Kurzajewskiemu pod kościołem. Kulisy komunii córki Cichopek zadziwiają

W miniony weekend odbyła się komunia córki Kasi Cichopek i Marcina Hakiela. O kulisach uroczystości pisaliśmy TUTAJ.

Kasia oczywiście zadała szyku. Miała na sobie luźne spodnie, marynarkę oraz kamizelkę z dużym dekoltem. Nie zapomniała o dużych okularach przeciwsłonecznych oraz beżowej torebce francuskiego domu mody Yves Saint Laurent za około 8 tysięcy złotych.

Marcin Hakiel z kolei wybrał beżowy garnitur, do którego dodał białą koszulę oraz krawat w kropki. Trzeba przyznać, że prezentował się bardzo elegancko. 

Pod kościołem Hakiel zjawił się z partnerką Dominiką, a Kasi towarzyszył Maciej Kurzajewski. Jak relacjonowały tabloidy, wydawało się nawet, że byli małżonkowie mają dobre relacje, bo uśmiechali się do siebie podczas uroczystości. 

Kurzajewski miał nawet zrobić im wspólne zdjęcie wraz z dziećmi. Szybko okazało się, że to jedynie dobra mina do złej gry, a po zakończeniu mszy Kasia zabrała Helenę do swojego domu, gdzie zjedli komunijny obiad. 

Po paru godzinach córkę postanowił odebrać ojciec, który przewiózł ją do swojego mieszkania, gdzie czekali na wnuczkę jego rodzice. 

Jak informował “Super Express”, Hakiel nawet nie wszedł do środka, gdy przyjechał po dzieci. 

“(Hakiel) nie wchodził do mieszkania Kasi. Zaczekał na Helenę i Adama przed blokiem” – informował “Super Express”, dodając że dziewczynka dostała od niego w prezencie drogi rower elektryczny.

Jak czytamy jednak w “Fakcie”, Hakiel postanowił tym samym utrzeć nosa swojemu następcy, bo postanowił zrobić wszystko, by Maciej nie dowiedział się, co tancerz podarował córce.

“Nie chciał pokazać prezentu Kurzajewskiemu” – donosi tabloid.

Zobacz też:

Paulina Smaszcz publikuje zagadkowe oświadczenie. Zwala winę na odbiorców?

Kulisy komunii córki Cichopek Hakiela. Pogodzeni rodzice i drogi prezent dla Helenki