Pandemia koronawirusa sparaliżowała zmagania tenisowe w tym roku. Federacje ATP i WTA zawiesiły rozgrywki w połowie marca. Te mają zostać wznowione w sierpniu, a od 31 sierpnia do 13 września Amerykanie planują zorganizować US Open. Turniej wielkoszlemowy ma poprzedzać inna impreza rozgrywana w Nowym Jorku – turniej Western and Southern Open. Zwykle odbywał się on w Cincinnati, ale w tym roku przeniesiono go z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne w stanie Ohio.
Gwiazdy nie zagrają w US Open?
Na liście zgłoszeń turnieju zaplanowanego na 21-28 sierpnia zabrakło wielu gwiazd. U panów m.in. trzykrotnego zwycięzcy wielkoszlemowego, Szwajcara Stana Wawrinki, 11. na świecie Włocha Fabio Fogniniego oraz Francuzów Gaela Monfilsa i Jo-Wilfrieda Tsongi. Wśród pań nie wystąpią m.in. liderka rankingu, Australijka Ashleigh Barty, 5. na świecie, Ukrainka Elina Svitolina, zwyciężczyni zeszłorocznego US Open Kanadyjka Bianca Andreescu, była liderka rankingu, Japonka Naomi Osaka, zwyciężczyni zeszłorocznego Wimbledonu, Rumunka Simona Halep oraz Niemka Andżelika Kerber. Na liście zgłoszeń są Iga Świątek i Magda Linette.
Nieobecni w Western and Southern Open zawodnicy i zawodniczki prawdopodobnie nie zagrają także w US Open. Wciąż nie wiadomo, czy wielkoszlemowa impreza dojdzie do skutku. Organizatorzy US Open prą do przodu. Nie wyobrażają sobie, by wielkoszlemowy turniej nie rozpoczął się w Nowym Jorku pod koniec sierpnia. Z tą pewnością są jednak bardzo samotni. – Nikt normalny nie chce w tej chwili przylecieć do USA – przekonuje Szwajcarka Belinda Bencić, ósma rakieta świata.
Przeczytaj też:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS