A A+ A++

Głowacki sam doskonale wiedział, że wyprawa do Anglii obarczona jest wielkim ryzykiem porażki, ale chciał mocnej weryfikacji. Jasno postawił sprawę, że wynik walki z Riakporhem pokaże mu, w jakim obecnie jest miejscu. I 36-latek, były dwukrotny mistrz świata kategorii cruiser, dostał jasną odpowiedź.

Krzysztof Głowacki: Czasy mojego TOP już się skończyły, ale…

Nas pięściarz, świadom sporego przebiegu w boksie oraz przez lata mocno doświadczany kontuzjami, mocno przeżył tę porażkę. Między innymi dlatego odczekał aż kilkanaście dni, aby pochopnie nie wypuścić w świat komunikatu, który byłby zbyt emocjonalny.

– Od ostatniej walki minęły już prawie dwa tygodnie, nie był to łatwy dla mnie czas. Każda przegrana to bardzo przykre doświadczenie, z którym się trzeba zmierzyć, pogodzić się z nią, zrozumieć dlaczego i wyciągnąć wnioski. Z boksem związany jestem od 11. roku życia, jest to moja pasja, dla której poświęcam wszystko. Zawsze na treningach jak i w trakcie przygotowań do walk zostawiam serce i zdrowie, zawsze chcę być przygotowany w 100 procent. Moje podejście do sportu to obraz mojego charakteru, tak więc nie da się najzwyczajniej tego zmienić – tak rozpoczął swój wpis “Główka”, a umieścił go m.in. na Facebooku.

– Powiedzmy sobie szczerze i zdaję sobie z tego sprawę, że zbliżam się nieuchronnie do końca kariery sportowej, jednak nie powiedziałem jeszcze definitywnie, że to koniec, nie zawieszam rękawic na kołek. W dalszym ciągu jestem gotowy do wyzwań, choć zdaje sobie sprawę, że czasy TOP już się skończyły, ale na pożegnanie z walkami przyjdzie jeszcze czas. Chciałbym dać swoim wiernym kibicom powody do radości i świętowania zwycięstw. Urodziłem się, by walczyć i dopóki zdrowie nie odmówi posłuszeństwa oraz znajdą się osoby zainteresowane moją osobą, będę wychodził na arenę – zapowiedział. Najlepsze zostawił jednak na koniec, bo nie jest powiedziane, że ciąg dalszy będzie miał miejsce między linami ringu.

Nie wykluczam również zmiany formuły walki. Bardzo dziękuje wszystkim, którzy trzymają za mnie kciuki, to ogromne szczęście Was mieć. Do zobaczenia! – zakończył Głowacki.

Krzysztof Głowacki/AFP

Krzysztof Głowacki/AFP

BKS BOSTIK Bielsko-Biała – #VolleyWrocław 3:1. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułНовини ТСН 19:30 за 2 лютого 2023 року
Następny artykułVerstappen nie widział jeszcze nowego bolidu RB19