Niepozorny, korpulentny kot Gacek jest obecnie najbardziej znanym symbolem i atrakcją Szczecina. Ma własny profil na Instagramie, setki obserwujących i doskonałe recenzje w opiniach Google. Cieszy się ogromną popularnością zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów z kraju i z zagranicy, którzy chętnie go odwiedzają i fotografują.
Czworonożny ambasador miasta jest zwierzęciem wolnobytującym i jeszcze do zeszłej środy mieszkał w drewnianej budce przy ulicy Kaszubskiej. Wraz z jego zniknięciem w Internecie zawrzało. Pojawiło się na ten temat wiele plotek i teorii spiskowych.
Prawda wyszła na jaw w poniedziałek. Zwierzę zostało odłowione przez inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, organizacji odpowiadającej formalnie za opiekę medyczną nad kocurem. Jak się okazało, schwytanie Gacka planowali już od dawna, jednak nie było to takie proste, bo złapanie czworonoga należało skoordynować z terminem u weterynarza i wolnym miejscem w domu tymczasowym.
“Codziennych zgłoszeń i kotów w potrzebie, w stanie zdrowia i sytuacji znacznie gorszej niż Gacek, było i jest całe mnóstwo” – tłumaczy TOZ.
Kot przeszedł już kompleksowe badania w lecznicy TOZ. Choć wyniki badań krwi wyszły bez zarzutu, Gacek ma już swoje lata, i wiążący się z nimi problem z zębami i bóle stawowe. Dostał już na to leki i bezlitosną diagnozę: musi zrzucić 4-5 kilogramów.
Jak się okazuje, zwierzak świetnie odnalazł się w czterech ścianach. Okazał się być entuzjastą szczotkowania.
“W naszym domu tymczasowym Gacek funkcjonuje bardzo dobrze od pierwszego dnia. Można wręcz powiedzieć, że odpoczywa jakby był na wakacjach” – podkreśla TOZ.
Czy i kiedy Gacek wróci na szczecińskie ulice? Tego na razie nie wiadomo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS