A A+ A++

Brutalny gwałt na kobiecie, do którego doszło w nocy z 16 na 17 grudnia w okolicy ul. Ogrodowej w Legionowie został zarejestrowany przez kamerę monitoringu miejskiego. Tragedii można było zapobiec, gdyby ktokolwiek śledził obraz.

Jak ustalili dziennikarze TVN Warszawa, to nie pierwszy raz, kiedy coś ważnego umyka oczom operatora monitoringu miejskiego w Legionowie. Jak zauważają, legionowska straż miejska ma aż pięć wakatów na stanowisku operatora, którego zadaniem jest oglądanie obrazu “na żywo”. Chodzi zapewne o słabe zarobki, choć władze miasta otwarcie tego nie przyznają.

Gwałt w Legionowie

Jak podaje TVN Warszawa w nocy z 16 na 17 grudnia obraz “na żywo” z kamer był oglądany tylko przez jedną osobę. Akurat kiedy doszło do brutalnej napaści, jedyny dyżurny oglądał obrazy z innych części miasta. Na zabezpieczonym przez śledczych materiale wideo widać idącego za kobietą mężczyznę, który w pewnym momencie zaczyna ją kopać. Zarejestrowany ma być także ciąg dalszy tego zdarzenia, choć jedynie we fragmentach. Sprawca działał ponoć ze szczególnym okrucieństwem. Policjanci zatrzymali go kilka dni później – 21 grudnia.

Zapraszamy na zakupy

Gwałciciel nie przyznaje się do winy

Jak poinformowała redakcję portalu Legio24.pl prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, podejrzanym o dokonanie gwałtu jest 33-letni obcokrajowiec. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Legionowie sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanego mu gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu nawet dożywocie.

DB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości i kolejne nieoznakowane radiowozy
Następny artykułZłoty był w środę zaskakująco silny