Klinika MIRAI Clinic w odrestaurowanym budynku dawnego pensjonatu Gurewicza przy ul. Armii Krajowej ma zacząć działać na przełomie maja i czerwca.
ALEKSANDRA CZAJKOWSKA
Uroczyste otwarcie planujemy pod koniec maja, a pierwszych pacjentów chcielibyśmy przyjmować w połowie czerwca – mówi w rozmowie z „Linią” Jan Majdecki, jeden ze współwłaścicieli Gurewicza. Pandemia koronawirusa na razie nie wpływa na przebieg prac na terenie obiektu, które są na finiszu. – Ekipy przyjeżdżają do pracy, przygotowaliśmy im wszystkie możliwe zabezpieczenia sanitarne, m.in. płyny do dezynfekcji – dodaje.
Jeśli chodzi o prace budowlane, to – jak się dowiedzieliśmy – są w zasadzie skończone. – Wewnątrz trwają ostatnie prace wykończeniowe i pod koniec kwietnia będą odbiory budynku, całej diagnostyki i sal operacyjnych, jednak pod warunkiem, że niemiecka firma, która robiła nam sale operacyjne, będzie mogła tu przyjechać i jeszcze coś dokończyć (szkolenia, testy) – wyjaśnia Jan Majdecki. Teraz z uwagi na pandemię koronawirusa nie jest to możliwe. – Termin przyjazdu nie jest jeszcze znany, ale myślę, że na koniec maja powinniśmy być gotowi ze wszystkim, chyba że pandemia zatoczy jeszcze szersze kręgi – zaznacza współwłaściciel kliniki.
Jeśli chodzi o część ogrodową, to większość prac zrobiono już jesienią. Kolejne nasadzenia planowane są pod koniec kwietnia. – Wykonawca jest w gotowości, przychodzi trzech ogrodników i doglądają ogrodu. Alejki w części parkowej są już zrobione, trzeba tylko posadzić roślinność. Jeśli nie pojawią się jakieś odgórne zasady, ogród będzie gotowy na przełomie kwietnia i maja – mówi Majdecki.
W dawnym pensjonacie Gurewicza powstało nowoczesne centrum medyczne, którego głównym profilem działalności będzie ortopedia i rehabilitacja z pełną diagnostyką. W środku są gabinety lekarskie, sale operacyjne i część hotelowa z restauracją, która ma być dostępna także dla osób z zewnątrz. Plany budowy dodatkowego obiektu, w którym miał być kryty basen i miejsce do fitnessu, właściciele Gurewicza odkładają na razie w czasie. Nazwa kliniki nawiązuje do japońskich samochodów („mirai” po japońsku znaczy przyszłość). Jednak właściciele zdecydowali się zachować napis „Gurewicz”. Będzie on widoczny na bramie, która już stoi na rogu ulic Poniatowskiego i Filipowicza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS