GTA: The Trilogy – The Definitive Edition zawiodło graczy, czego efektem są niskie oceny wystawiane m.in. w serwisie Metacritic. Przyczyną są niekiedy wręcz kuriozalne błędy, a także wysoka cena nieadekwatna do poziomu prezentowanego przez remastery. Deweloperzy pracują nad poprawą gier i teraz wypuścili najnowszą aktualizację z około 100 usprawnieniami.
GTA: The Trilogy – The Definitive Edition wywołało kontrowersje za sprawą błędów, które urosły już do rangi memów. Rockstar Games nie składa broni i wydaje nową łatkę wnoszącą ok. 100 poprawek. Aktualizacja 1.03 skupia się na poprawie wydajności i eliminuje różne błędy techniczne czy wizualne na PC, PlayStation 4/5, Xbox One oraz Xbox Series X/S. Zmieniono działanie jednej z bardziej zepsutych rzeczy, czyli deszczu, którym pierwotnie zajęli się moderzy chodzi m.in. o widoczność deszczu w budynkach lub przerywnikach filmowych. Wyeliminowano też błędy w pisowni i dodano opcję graficzną “Zamglenie w dystansie”, która sprawia, że mapa w San Andreas nie będzie wyglądała na taką małą.
Aktualizacja 1.03 do GTA: The Trilogy – The Definitive Edition eliminuje szereg błędów, ale jednocześnie powoduje spadki płynności.
Usunięto bug uniemożliwiający zapisanie stanu gry w misji Blood Bowl w San Fierro, jak również podmieniono dźwięki w menu GTA 3 i Vice City, dzięki czemu nie są one już klonami tych z San Andreas. Usprawnień jest o wiele więcej i dotyczą Grand Theft Auto 3, Vice City oraz San Andreas. Update zależnie od platformy waży od 3 GB (PS5) do 18 GB (PC, Xbox). Jak donoszą media, aktualizacja powoduje kłopoty z płynnością. Jest ona dostrzegalna na konsolach PlayStation, a spadki wynoszą 5 klatek na sekundę. Na YouTube opublikowano nawet materiał z wersji PS4. Gracze przyznają, że przed udostępnieniem aktualizacji nie odczuwali spadku płynności.
GTA: The Trilogy – The Definitive Edition skrytykowaliśmy w naszej recenzji dostępną pod tym linkiem. Wśród zarzutów pojawiła się m.in. wysoka cena za pakiet czy rozmaite babole. Tymczasem twórcy GTA: The Trilogy – The Definitive Edition mogą pracować nad remasterem kolejnego klasyka, którym jest Max Payne. Oczywiście nie spodobałoby się to fanom marki, co nie dziwi po tym co Grove Street Games zaprezentowało w GTA. Równie dobrze tym projektem mógłby się zająć Rockstar Games, lecz ten działa nad wciąż niezapowiedzianym Grand Theft Auto 6. Uważacie, że powierzenie Maxa Payne’a Grove Street Games to dobry pomysł?
Zobacz także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS