GTA 6 może być „małym rozczarowaniem” na premierę, twierdzi współtwórca serii. „Ale nadal będzie to najlepsza gra na rynku”

Grand Theft Auto 6 może nieco rozczarować graczy na premierę, twierdzi były pracownik firmy Rockstar Games. Jednak nie dlatego, że będzie to zła, średnia, czy nawet „tylko” bardzo dobra produkcja.

Obbe Vermeij – który przez prawie 15 lat pracował dla Rockstara przy takich projektach, jak GTA 3 i GTA: San Andreas – wystąpił w podcaście kanału SanInPlay. W tym epizodzie padło pytanie na temat oczekiwań wobec „szóstej” odsłony popularnego cyklu.

Vermeij przyznaje, że zwiastun GTA 6 zrobił na nim spore wrażenie – zwłaszcza scena na plaży, w której każdy NPC zdaje się robić coś innego. Niemniej twórca wskazuje, że „szóstka” może nie być takim skokiem jakościowym, jakim była „piątka” w stosunku do GTA 4. Z prostego powodu: mniejszej różnicy generacyjnej między konsolami obecnej i poprzedniej generacji.

To bowiem możliwości tych urządzeń często dyktują, jak wiele ulepszą kolejne odsłony tej samej serii gier. Jest to szczególnie istotne w przypadku gier, które w pierwszej kolejności wychodzą właśnie na konsole. Na przykład Grand Theft Auto VI, które – choć niewątpliwie oszołomi skalą – może nie różnić się tak bardzo od GTA 5, jak liczą bardziej optymistyczni gracze.

Oczywiście to tylko przewidywania dewelopera, jako że Vermeij nie ma żadnych wewnętrznych informacji z Rockstar Games. Fakt jest jednak, że ma on spore doświadczenie po pracach nad kilkoma odsłonami serii i dzielił się już rozmaitymi ciekawostkami z produkcji (co zresztą zyskało mu niechęć byłych współpracowników). Niemniej, kto wie, może GTA 6 zaskoczy nawet tego weterana branży?

GTA 6 powinno zadebiutować w 2025 roku. W pierwszej kolejności na konsolach, gdyż „Rockstar ma własne podejście do platform”, jak zapewniał swego czasu szef Take-Two.

Zgłoś naruszenie/Błąd