A A+ A++

67-letni mieszkaniec gminy Drzewica, który zaginął w lesie, został odnaleziony w miejscowości Ossa dzięki informacjom kierowcy przejeżdżającego drogą krajową 48.

Poszedł na grzyby i zaginął

Małżeństwo seniorów z Domaszna wyszło we wtorek 2 października na grzyby. Około godziny 9 byli już w lesie. Ponieważ starszy pan miał problemy z poruszaniem się, umówili się z żoną, że on zostaje na miejscu a ona przez godzinę będzie zbierać grzyby.

Gdy około godziny 10 kobieta wróciła w miejsce, gdzie rozstała się z 67-letnim mężem, jego już nie było. Kobieta zaczęła sama szukać męża. Niestety bezskutecznie. Ostatecznie wróciła do domu i wezwała pomoc.

Policja o zaginięciu 67-latka została dopiero powiadomiona po godzinie 16. Policjanci, którzy jako pierwsi zostali skierowani na miejsce, skontrolowali rejon, w którym ostatni raz był widziany 67-latek – mówi Barbara Stępień z opoczyńskiej policji.

Natychmiast zorganizowano poszukiwania starszego mężczyzny. Poszukujący seniora wiedzieli, że mężczyzna nie jest zdolny do samodzielne egzystencji, jest schorowany i wymaga regularnego przyjmowania leków.

Szczęśliwy finał poszukiwań w miejscowości Ossa

Senior nie miał przy sobie też żadnego urządzenia elektronicznego, które pozwoliłoby na namierzenie mężczyzny w lesie. Seniora szukało kilkudziesięciu policjantów z Opoczna i Łodzi, strażacy z Drzewicy na quadach przeczesywali las i szukali mężczyzny dronem.

Policja Opoczno

Przełom w poszukiwaniach nastąpił około godziny 18.30. Kierowca przejeżdżający drogą krajową nr 48 zgłosił telefonicznie na linię alarmową, że na wysokości miejscowości Ossa, cudem uniknął potrącenia starszego mężczyzny, który stał na jezdni. 53-letni mieszkaniec Radomia szczegółowo opowiedział o niebezpiecznej sytuacji na drodze.

Okazało się, że podczas wyprzedania samochodu ciężarowego z naczepą, w ostatniej chwili zauważył stojącego na jego pasie jezdni, zdezorientowanego starszego mężczyznę. Świadek zatrzymał się, zaopiekował napotkanym seniorem i przewiózł go swoim samochodem do miejscowości Poświętne – mówi Barbara Stępień.

Okazało się, że 67-latek z lasu przeszedł kilkanaście kilometrów. Po odnalezieniu został przebadany przez ratowników. Nie wymagał hospitalizacji i został odwieziony do domu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOskładkowanie umów cywilnych to wyzwanie dla ZUS
Następny artykułNowy trend na TikToku. Hitler w roli głównej