Pani Daria, rudzianka, samotnie wychowuje 7-letniego syna z niepełnosprawnością. Ich warunki mieszkaniowe pozostawiają wiele do życzenia – w wynajmowanym od miasta mieszkaniu wciąż pojawia się grzyb, który wypływa na stan zdrowia pani Darii i jej synka. Kobieta zwróciła się do władz miasta o zmianę lokalu mieszkalnego.
Historia dzielnej samotnej mamy
Pani Daria sama nie miała łatwego dzieciństwa, dlatego tak bardzo zależy jej, aby zapewnić swojemu synkowi, Piotrusiowi, dom pełen ciepła i miłości. Rudzianka samotnie wychowuje syna – jego ojciec nie interesuje się jego losami. Rodzina mieszka w zagrzybionym mieszkaniu komunalnym, otrzymanym od Urzędu Miasta Ruda Śląska. Grzyb na ścianach widoczny jest na pierwszy rzut oka – wydziela nieprzyjemny zapach, który wpływa nie tylko na walory estetyczne mieszkania, ale przede wszystkim na zdrowie lokatorów. Pani Daria i jej syn chorują praktycznie na zmianę.
– W maju 2018 roku zostało nam przydzielone mieszkanie o pow. 29,80 m2 w Bielszowicach. W sierpniu 2018 wprowadziliśmy się. Mieszkanie było przeznaczone do remontu, ale w stanie dobrym. Odkąd zamieszkaliśmy w tym mieszkaniu zaczęły wychodzić takie problemy jak: wszechobecna wilgoć i pleśń, efektem czego są pęknięcia na ścianach. W chwili przyjęcia mieszkania nie wiedziałam, że syn jest niepełnosprawny (był w trakcie diagnostyki) – opisuje pani Daria w swoich mediach społecznościowych.
Jedynym źródłem ogrzewania w mieszkaniu jest mały piecyk, który nie jest w stanie odpowiednio go ogrzać – szczególnie że lokal sąsiaduje z pustostanem. To tylko potęguje powstawanie grzyba.
Po 3 latach od wprowadzenia się do mieszkania, w lipcu 2021 roku doszło do incydentu, który przelał czarę goryczy – w środku nocy, śpiącemu Piotrusiowi spadł na głowę kawałek sufitu.
– Po mojej szybkiej interwencji w MPGM jedyną pomocą jaką uzyskałam było skucie tynku dookoła dziur. Po owej sytuacji i zerowej reakcji ze strony urzędu dnia 07 stycznia 2022 udałam się do radcy prawnego, który wystosował pismo do Urzędu Miasta. Efektem dostarczonego pisma był remont pokoju oraz przedpokoju.
Pani Daria wielokrotnie dokonywała odgrzybiania i remontów w mieszkaniu, jednak nie przyniosło to rezultatów, gdyż grzyb wciąż wracał.
Walka o inne mieszkanie
W 2023 roku, po 5 latach walki z grzybem, pani Daria postanowiła złożyć w Urzędzie Miasta wniosek o zamianę mieszkania. Lokal, który zaproponowało jej miasto, wymagał generalnego remontu, aby można było w nim zamieszkać. Wykonawca remontów, zapytany przez reporterkę “UWAGI” o koszta doprowadzenia mieszkania do stanu do zamieszkania, odpowiada, że pani Daria musiałaby zapłacić za remont minimum 65 tysięcy złotych. Gdy pani Daria, ze względu na wysokie koszta koniecznego remontu, zrezygnowała z zaproponowanego mieszkania, została wykreślona z listy oczekujących na zamianę mieszkania.
Jak wyjaśniła pracownica Urzędu Miasta, pani Daria otrzymała propozycję takiego mieszkania, gdyż właśnie takie miasto posiada w zasobach. Wykreślenie jej z listy oczekujących po rezygnacji wynika z uchwały rady miasta. Zapewniła, że jeżeli pojawi się mieszkanie o lepszym standardzie, wówczas będą mogli je pani Darii zaproponować.
Pani Daria złożyła odwołanie od skreślenia z listy oczekujących na zamianę mieszkania, dzięki czemu ponownie na nią trafiła. Cierpliwie czeka, gdyż nie stać ją na wynajem mieszkania z rynku komercyjnego. Utrzymuje się ze świadczeń socjalnych – przez niepełnosprawność syna nie może pójść do pracy.
– Po rozmowie z zastępcą prezydenta miasta Ruda Śląska zostałam przywrócona na listę i do tego momentu nie uzyskałam żadnej propozycji lokalu, która mogłaby sprawić nam bezpieczne i godne życie. Obecne mieszkanie z roku na rok jest w coraz gorszym stanie pomimo moich usilnych starań. Mały metraż pokoju tj. 13,39 m2 jest niewystarczający na rehabilitację oraz codzienne funkcjonowanie Piotrusia. Poza problemami zdrowotnymi i rozwojowymi syna obecne mieszkanie przysparza mi wiele zmartwień oraz trosk.
Swoją historię opisała w mediach społecznościowych – bliscy i nieznajomi rozpropagowali temat na tyle, że zainteresowała się nim redakcja programu „UWAGA TVN”. Ekipa telewizyjna zrealizowała materiał, w którym pani Daria opowiada o całej sytuacji.
Cały materiał UWAGI możecie obejrzeć TUTAJ.
Interwencja u prezydenta
Pani Daria w towarzystwie reporterki programu „UWAGA TVN” udała się do prezydenta miasta, Michała Pierończyka z prośbą o pomoc. Zapewniła prezydenta, że nie oczekuje luksusów – prosi o mały metraż z centralnym ogrzewaniem. Po wysłuchaniu rudzianki, prezydent obiecał przyjrzeć się sprawie. Wskazał jednak, że środki na działania remontowe w budżecie miasta są niewielkie, jednak w mieście działają organizacje, które być może będą chciały wyciągnąć do pani Darii pomocną dłoń.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS