“Jesteśmy pracownikami Kuratorium Oświaty w Łodzi. Chcemy zwrócić Waszą uwagę na sytuację, w której w ostatnich latach znalazła się nasza instytucja. Ten list to nasze wołanie o pomoc, bo do tej pory żadne organa kontrolne dla Kuratorium Oświaty (ani urząd wojewódzki, ani Ministerstwo Edukacji i Nauki) nie zrobiły nic, by powstrzymać to, co się dzieje”.
Tak rozpoczynający się list wpłynął do redakcji “Gazety Wyborczej” w Łodzi. Jego autorzy – niepodpisani z imienia i nazwiska pracownicy Kuratorium Oświaty w Łodzi – w dalszej części opisują dramatyczny stan budynku kuratorium mieszczącego się przy al. Kościuszki 120a. Ale to niejedyny powód ich rozgoryczenia.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS