A A+ A++

Dziś już wiem, że to jest klasyczny błąd popełniany przez firmy, które ostrzą sobie zęby na międzynarodowy rozwój. Wydawało się to pozornie łatwe – mamy niemieckich kierowników i polskich pracowników. Ale – nie znaliśmy nikogo w Szwecji. Nie znaliśmy klientów, dostawców, podwykonawców, tamtejszej kultury związków zawodowych, certyfikacji, nawet norm betonu, regulacji prawnych, zaleceń konstrukcyjnych – czasem chodziło o detale. Budowaliśmy tam gotowe mieszkania pod klucz – z lodówką, pralką, meblami w kuchni. Natyraliśmy się, popełnialiśmy błąd za błędem, potem naprawialiśmy je, tracąc czas i pieniądze. Finalnie straciłem na tym kilka ładnych milionów euro.

Dziś jestem pokorniejszy – ten sam cement, piasek i woda inaczej odnajdują się w realiach skandynawskiego, włoskiego, rosyjskiego, a jeszcze inaczej tureckiego biznesu. I jeśli teraz miałbym zakusy na szwedzki rynek, to kupiłbym po prostu jakąś tamtejszą firmę. Ze Szwedami, z ich księgową, szwedzkim kierownikiem budowy, majstrem, robotnikiem. Jedlibyśmy na początku może małą łyżeczką, kęs po kęsie, ucząc się z nimi tamtego rynku, ale to jedyna droga, by móc na koniec nakładać sobie wielką chochlą.

Jan Sikora, prezes Planet Plus

Na świecie są dwa typu ludzi — tacy, których porażka motywuje oraz tacy, którzy mówią no trudno — nie da się. Ja … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiąteczne terminy i godziny otwarcia
Następny artykułKasia Dziurska w bikini. Jej perfekcyjne ciało to żywa reklama