A A+ A++

Trzy pytania do Grzegorza Wolnika o wyniki wyborów do Sejmiku Śląskiego w naszym okręgu wyborczym.

– Czy jest pan zadowolony z wyniku wyborów?

– Pewnie, na co bym miał narzekać? Mamy większość w sejmiku, mamy fajną reprezentację, to jestem zadowolony.

– W naszym okręgu PiS zdobył więcej głosów, choć dzięki zastosowaniu metody D’Hondta otrzymaliście tyle samo mandatów. Wydaje się, że PiS miał po prostu mocniejszą listę. Nawet kandydaci tacy jak Jarosław Szczęsny, którzy ostatecznie nie dostali się do sejmiku, okazali się dużym wzmocnieniem.

– Myśmy układali naszą listę również pod kątem lojalności i historii naszych członków. Obawiając się “efektu Kałuży”, zweryfikowaliśmy listę pod kątem tego, czy ktoś migrował z partii do partii. Pan Szczęsny jest przypadkiem właśnie takiego migranta. Jest to ryzyko tego, kto wystawia kogoś takiego.

– Wspomina pan Wojciecha Kałużę<Wojciech Kałuża>. Spośród wszystkich kandydatów to właśnie on zdobył najwięcej głosów w naszym regionie.

– Mogę powiedzieć tylko, że jestem bardzo zdziwiony i nie chciałbym tego komentować inaczej.


Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPo 2000 zł mandatu na rozpoczęcie sezonu motocyklowego
Następny artykułSUKCESY WOKALISTÓW FABRYKI PIOSENKI ŁOK